Krzysztof Ibisz żyje i ma się dobrze. Poinformował o tym osobiście w swoich mediach społecznościowych. Stało się to po tym, jak w Internecie pojawiła się informacja, że miał wypadek samochodowy. Pojazd popularnego prezentera miał zderzyć się z innym. Za kierownicą jednego z nich (nie sprecyzowano którego) miał siedzieć pijany kierowca.
Tymczasem Ibisz ostrzega, że to oszustwo i żeby nie dać się złapać "na Ibisza". Jak przyznaje, czuje się świetnie.
- Nie klikajcie w podane tam linki. Poprowadzą was na fałszywą stronę Facebooka i poproszą o wasze loginy. Jeśli je podacie, przejmą wasze konto.
Pod wiadomością pojawiło się mnóstwo komentarzy, zarówno od fanów, jak i przyjaciół prezentera z showbiznesu. Aktor - Rafał Zawierucha - napisał, żeby uważać na to, co czyta się w internecie. Natomiast jeden z obserwujących konto Ibisza przyznał, że może by w to uwierzył, gdyby nie wiedział, że woli on jeździć pociągiem pomiędzy miastami i czytać książki w podróży.
Krzysztof Ibisz to kolejna popularna osoba, która została uśmiercona za życia. Wcześniej podobny news pojawił się m.in. o Teresie Lipowskiej, Nergalu czy Cezarym Pazurze. Oszuści przyciągają uwagę nieprawdziwymi informacjami o wypadku znanego człowieka, a następnie - zachęcając do zalogowania się pod specjalnym linkiem - przejmują w ten sposób loginy i hasła do kont.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.