Incydent opisują hiszpańskie media. Pierwsze doniesienia mówiły o kradzieży telefonu, jednak później policja zdementowała te informacje i przyznała, że był to zegarek wart 70 tysięcy euro!
Piłkarz sam próbował gonić złodzieja
Zdarzenie miało miejsce w czwartek wieczorem tuż przed treningiem. Jak informuje hiszpański portal sportowy Marca, piłkarz zatrzymał się przed centrum treningowym, aby rozdać autografy. Lewandowski nie wychodził z samochodu, podpisywał się przez otwarte okno, mimo tego nie uniknął przykrego incydentu. W pewnym momencie jedna z osób miała mu zerwać z ręki zegarek wart 280 tysięcy złotych. Piłkarz ruszył za złodziejem, jednak szybko stracił go z oczu. Na szczęście na miejscu szybko pojawiła się powiadomiona o zdarzeniu policja. Funkcjonariuszom udało się złapać wskazanego człowieka i odzyskać drogocenną biżuterię. Jak się okazało został on ukryty w parku przy ośrodku treningowym. Po incydencie piłkarz wziął udział w treningu grupowym, przygotowując się do niedzielnego meczu z Realem Sociedad.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.