W dobie cyfryzacji, aby coś uwiecznić, wystarczy wyciągnąć telefon komórkowy. Jest przy nas obecny praktycznie przez cały czas, choć w wielu miejscach, jak np. zakłady pracy obowiązują zakazy korzystania z jakichkolwiek urządzeń elektronicznych, w tym telefonu.
Wielu fotografów i hobbystów nie zadowala jednak jakość zdjęć z telefonu, którego można używać na co dzień. Stawiają na wysoką jakość zdjęcia, idealny kadr i perfekcyjne wyczucie czasu. Potrafią poświęcić wiele czasu na dojazd w wybrane miejsce, i rozpocząć swój fotograficzny rytuał.
Nie inaczej jest z miłośnikami polskiej kolei, którzy zachwycają się przejazdem dawnych jednostek, historycznych wagonów, albo po prostu przejazdem pociągu. Na swoich zdjęciach starają się uchwycić pociągi osobowe, towarowe, a także te realizowane historycznym taborem.
W ostatnim czasie nasiliły się jednak sytuacje, w których za zrobienie zdjęcia pociągu, można wpaść w niezłe kłopoty. Momentami, padają również oskarżenia o bycie nie tylko zwykłym miłośnikiem, czy fotografem, ale nawet rosyjskim szpiegiem.
Miłośnicy polskiej kolei oskarżani o szpiegostwo na rzecz Rosji
O jednej z takich nieprzyjemnych sytuacji napisał na Facebooku Daniel Tetkowski, który fotografuje pociągi. Do zdarzenia doszło w czwartek, 8 czerwca około południa nad linią kolejową nr 226, która prowadzi do gdańskiego portu. Pan Daniel fotografował przejeżdżający pod wiaduktem pociąg towarowy, a w pewnym momencie podjechał do niego policyjny radiowóz. Jaka była tego przyczyna?
- Pan z drogówki oznajmił, że dostano 2 zgłoszenia o osobie stojącej na S7 i robiąca zdjęcia. W pierwszej chwili pomyślałem, że może być problem z miejscem w którym stoję, ale nie. Problem okazało się to, że robię zdjęcia. Poinformowano mnie, że zakazem objęte jest fotografowanie infrastruktury krytycznej, w tym szlaków kolejowych. Nie była to moja pierwsze spotkanie z policją. Zawsze przebiegało bez większych konsekwencji i na zwykłym wylegitymowaniu. Tak więc zostałem zaproszony do policyjnego vana. Pan z drogówki skrupulatnie tłumaczył mi w czym problem. Myślałem, że na tym koniec i każdy pójdzie w swoją stronę
- opisuje w opublikowanym na Facebooku poście Daniel Tetkowski, pasjonat kolei z Gdańska.
Z relacji pana Daniela wynika, że następnie został on przewieziony na jeden z gdańskich komisariatów policji, po czym w sprawę została zaangażowana Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
- Niestety czas mijał a ja czekałem na osoby, które zajmują się tą „poważną sprawą”. Po dłuższej chwili na komisariacie powiadomiono mnie, że mam być zatrzymany do czasu przesłuchania. Spowodowane było to tym, że agenci musieli jechać z ul. Okopowej w Gdańsku, a mnie nie miał kto pilnować. W między czasie złożyłem zeznania oraz napisałem oświadczenie, w którym zapewniłem, że to co robię, jest w celach czysto hobbystycznych
- opowiada pan Daniel.
Tuż po tym, jak pan Daniel złożył zeznania, rozpoczęło się jego przesłuchanie.
- Zaczęło się przesłuchanie, które trwało około 20 min. Pytania standardowe. O powiązania z Rosją, Białorusią, przebywanie za granicą i co ja tak naprawdę robiłem. Również zaznaczam, że każdy z kim rozmawiałem nie wymuszał na mnie odpowiedzi oraz byli bardzo w porządku. Zachowywali się „po ludzku”
- dodaje.
Miłośnik kolei podkreśla, że nie zależy mu na robieniu z siebie ofiary, a jedynie na tym, aby skłonić do dyskusji.
- Nie czuję urazy do osób z instytucji takich jak Policja i ABW. Rozumiem, że wykonują swoją pracę. Są to zwykli ludzie, wyjadacze chleba, którzy są jedynie pionkami w grze naszego rządu. Myślę, że zawinił tu system
- podkreśla.
Do podobnych sytuacji, w których fotografujący pociągi są oskarżani o nieszczere intencje dochodzi także w innych częściach kraju.
fot. Łukasz Brylowski/PKP PLK | Miłośnicy polskiej kolei nie chcą być kojarzeni z rosyjskimi szpiegami.
Czy można robić zdjęcia pociągów? Straż Ochrony Kolei odpowiada
O tym, że zrobienie zdjęć pociągów może się wiązać z interwencją służb potwierdza redakcji TuLodz.pl Mateusz Heinzelman, fotografuje pociągi, miłośnik polskiej kolei z Łodzi.
- Przejechał pociąg, postanowiliśmy go „złapać” (ja nagrać, a kolega zrobić zdjęcia). Po czym podeszli do nas „mili” panowie z SOK, przerywając mi nagranie i oświadczając, że jest rzekomy zakaz nagrywania pociągów, postraszyli nas policją, a na moje pytanie od kiedy ten zakaz nie potrafili odpowiedzieć jednoznacznie
- relacjonuje zajście, które miało miejsce na stacji kolejowej Koluszki w środę, 7 czerwca 2023 r.
Nasz rozmówca, podobnie jak pan Daniel podkreśla, że nie jest przeciwnikiem legitymowania osób przez służby, ale sprzeciwia się takiemu traktowaniu kolejowych miłośników.
- Rozumiem, że są nakazy patroli i miłośnicy często są pytani, legitymowani – nie mam nic do tego. Natomiast takie zachowanie i grożenie ludziom za niewinność jest karygodne i nie powinno mieć miejsca
- dodaje.
fot. Straż Ochrony Kolei | SOK odpowiada, czy istnieje zakaz robienia zdjęć pociągów.
O to czy rzeczywiście istnieje obecnie prawo zakazujące robienie zdjęć i nagrywania pociągów spytaliśmy Straż Ochrony Kolei. Jak dowiadujemy się w przesłanej portalowi TuLodz.pl odpowiedzi, zakazu fotografowania pociągów nie ma, ale należy pamiętać, że jest za to zakaz przebywania w miejscach, które mogą być niebezpieczne.
- W obowiązującym stanie prawnym brak jest zakazu fotografowania oraz filmowania dokonywanego z miejsc ogólnodostępnych na terenie obszaru kolejowego, wyznaczonych przez zarządcę infrastruktury kolejowej na podstawie art. 58 ust. 1 ustawy z dnia 28 marca 2003 r. o transporcie kolejowym (Dz.U.2023.602 t.j.). Jednocześnie informuję, że wstęp oraz przebywanie osób nieuprawnionych na obszarze kolejowym poza miejscami wyznaczonymi jest zabronione i stanowi wykroczenie określone w art. 65 ust. 3 ustawy o transporcie kolejowym w zw. z § 2 pkt 1 lit. a rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 6 kwietnia 2021 r. w sprawie przepisów porządkowych obowiązujących na obszarze kolejowym, w pociągach i innych pojazdach kolejowych oraz w pomieszczeniach przeznaczonych do obsługi podróżnych korzystających z transportu kolejowego na dworcach kolejowych (Dz.U.2021.723). Zgodnie z treścią ww. przepisu dla osób nieuprawnionych nie jest dozwolony wstęp oraz przebywanie na torowiskach, nasypach, wiaduktach, mostach, rampach, w wykopach i tunelach kolejowych
- informuje portal TuLodz.pl Sylwester Wesołowski, naczelnik wydziału ds. przeciwdziałania zagrożeniom z Komendy Głównej Straży Ochrony Kolei.
Jak zaznacza przedstawiciel SOK fotografowanie pociągów nie może wpływać na ruch pociągów.
- Z uwagi na obecną sytuację międzynarodową należy mieć również na uwadze, że filmowanie (fotografowanie) przejazdów pociągów towarowych i elementów infrastruktury kolejowej może w określonych sytuacjach, związanych z koniecznością przeciwdziałania zdarzeniom o charakterze terrorystycznym, dywersyjnym i innym godzącym w bezpieczeństwo państwa, spotkać się z interwencją służb odpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa i porządku na obszarze kolejowym, w tym funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei
- dodaje.
Naczelnik wydziału informuje także, że funkcjonariusze w momencie interwencji ustalają nie tylko tożsamość osoby, która nagrywa, bądź robi zdjęcia, ale także sprawdzają cel i sposób wykorzystania zarejestrowanego materiału.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.