Dane z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor mówią o aż 99 tysiącach dłużników jeżdżących „na gapę” (informacje ze stycznia 2022), a suma ich długów to prawie 141 milionów złotych. Choć i tak nie ma się czym chwalić, jest to lepszy wynik niż w ubiegłym roku – wówczas osób zalegających ze spłacaniem było 44,5 tysiąca więcej, a kwota była wyższa o blisko 53 miliony zł. Kto najczęściej pozwala sobie na jazdę bez biletu? Według statystyk główny przedział wiekowy „gapowiczów” to 35-44 lata – jest ich niemal 32 tysiące. Aż 78 procent dłużników to mężczyźni.
"Pandemia, zdalna praca, zdalna nauka, mniej okazji do wydatków, a także związane z COVID-19 obawy finansowe spowodowały, że transport pasażerski był rzadziej wykorzystywany, ale też wiele osób, które miały różnego rodzaju zaległości wykorzystały czas koronawirusa, by uporządkować swoją sytuację finansową i „wypisały” się z rejestru dłużników spłacając długi" - wyjaśnił w rozmowie z PAP ekspert BIG InfoMonitor Łukasz Rączkowski.
Według danych z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor województwo łódzkie znajduje się na trzecim miejscu w niechlubnym rankingu z liczbą 13 295 dłużników z 12,7 mln długu. Najwięcej zalegających ze spłatą pochodzi z Mazowsza. Podsumowanie ze stycznia mówi o prawie 20 tysiącach osób i 34,5 miliona długu. Drugie miejsce wśród województw zalegających z opłacaniem kar zajmuje śląskie z liczbą 17 690 dłużników. Najlepiej wypadają Podkarpacie i Podlasie z kolejno „jedynie” 2,2 mln i 2,8 mln. Co ciekawe, Podlasie co prawda zajęło jedno z najniższych miejsc, prowadzi jednak pod względem średniej zaległości na osobę – ta wynosi aż 1947 zł, co oznacza, że tamtejsi „gapowicze” wyjątkowo często jeżdżą bez biletu.
Trudna sytuacja finansowa – czy dłużników będzie przybywać?
Według ekspertów, w czasie kryzysu i trudnych finansowo czasach liczba dłużników w rejestrze może rosnąć – według deklaracji Polaków w momencie, gdy domowy budżet przechodzi problemy „na później” odkładane są opłaty za abonament telewizyjny, rachunki za telefon i Internet oraz – bilety komunikacji miejskiej. Jak mówi ekspert z BIG InfoMonitor, "taki pomysł ma 23 proc. ankietowanych. A to pokazuje, że jazda bez biletu w świadomości osób korzystających z usług transportu pasażerskiego jest jednym ze sposobów na oszczędzanie pieniędzy”.Czy rezygnacja z zakupu biletu to rzeczywiście oszczędność? Eksperci mają co do tego wątpliwości. Na przykład w łódzkim MPK kara za brak ważnego biletu lub dokumentu uprawniającego do przejazdu wynosi 351,80 zł, za brak ulgowego biletu lub dokumentu, 235,80 zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.