Zgodnie z planem rządu, od 1 stycznia 2026 roku minimalne wynagrodzenie za pracę będzie wynosić 55 procent prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Zmiana ta jest konsekwencją implementacji unijnej dyrektywy 2022/2041 w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w UE. Nowe przepisy mają na celu nie tylko dostosowanie polskiego prawa do unijnych wymagań, ale również poprawę jakości życia pracowników i ograniczenie nierówności płacowych.
W uzasadnieniu projektu ustawy czytamy: „Zatem zasadnym jest, aby orientacyjna wartość referencyjna, do której osiągnięcia mamy dążyć i do której będzie porównywane minimalne wynagrodzenie za pracę, była ustalona na wyższym poziomie (55 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, przyjętego do opracowania projektu ustawy budżetowej)”.
Prognozowane przeciętne wynagrodzenie w 2026 roku ma wynieść 9219 zł brutto. Oznacza to, że najniższa pensja krajowa osiągnie poziom około 5070 zł brutto. W 2028 roku ma nastąpić dalszy wzrost – do 5648 zł brutto.
Wynagrodzenie zasadnicze pod kontrolą
Kluczową nowością będzie zrównanie wynagrodzenia zasadniczego z minimalnym wynagrodzeniem za pracę. Pracodawcy nie będą mogli dłużej uzupełniać pensji podstawowej o premie czy dodatki w celu spełnienia wymogu najniższej krajowej. Tzw. wynagrodzenie zasadnicze ma być samodzielną i pełnoprawną wartością odpowiadającą minimalnemu wynagrodzeniu.
Nowe przepisy zakładają, że wynagrodzenie zasadnicze obejmuje wyłącznie podstawowy składnik wynagrodzenia przysługujący pracownikowi – bez premii, dodatków funkcyjnych czy nagród.
Jak podkreślają autorzy projektu: „W takich przypadkach dodatki te przestały pełnić rolę formy gratyfikacji i uznania pracownika za posiadane przez niego np. doświadczenie zawodowe, sprawowanie dodatkowych funkcji czy też uzyskane wyniki w pracy”.
Celem zmiany jest przywrócenie dodatkom ich rzeczywistego charakteru – mają one być nagrodą, a nie częścią wynagrodzenia obowiązkowego. Dla pracodawców oznacza to konieczność zmiany strategii wynagradzania, a dla pracowników – większą transparentność i przewidywalność.
Wzrost płacy minimalnej: przeszłość i przyszłość
Choć zmiany wejdą w życie w 2026 roku, warto przyjrzeć się obecnej sytuacji. Na mocy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 12 września 2024 roku, w 2025 roku minimalne wynagrodzenie za pracę zostało ustalone na poziomie 4666 zł brutto. To wzrost o 8,5 proc. względem poprzedniego roku. Minimalna stawka godzinowa w 2025 roku wynosi 30,50 zł brutto.
Rok 2025 wyróżnia się jednak tym, że – w przeciwieństwie do lat 2023 i 2024 – podwyżka została przewidziana tylko raz. W poprzednich dwóch latach waloryzacja płacy minimalnej następowała dwukrotnie: od stycznia i od lipca.
Dla porównania:
- 2024 r.: 4242 zł brutto (od stycznia), 4300 zł brutto (od lipca)
- 2023 r.: 3490 zł brutto (od stycznia), 3600 zł brutto (od lipca)
- 2022 r.: 3010 zł brutto
- 2021 r.: 2800 zł brutto
- 2020 r.: 2600 zł brutto
- 2019 r.: 2250 zł brutto
- 2018 r.: 2100 zł brutto
- 2017 r.: 2000 zł brutto
- 2016 r.: 1850 zł brutto
- 2015 r.: 1750 zł brutto
Widoczny jest wyraźny i systematyczny wzrost minimalnego wynagrodzenia. Proponowane zmiany mają ugruntować ten trend, nadając mu bardziej strukturalny i przewidywalny charakter.
Godzinówka na nowych zasadach
Reforma obejmuje także nowe podejście do wypłaty wynagrodzenia w przypadku umów cywilnoprawnych. Projekt ustawy przewiduje obowiązek wypłaty wynagrodzenia wynikającego z minimalnej stawki godzinowej w ciągu maksymalnie 10 dni od zakończenia danego miesiąca kalendarzowego.
Celem zmiany jest przeciwdziałanie opóźnieniom, które często pojawiały się przy pierwszych wypłatach za umowy zlecenia – np. dla umowy zawartej od 1 stycznia, pierwsza wypłata zwykle następowała dopiero 10 lutego, a kolejne odpowiednio w kolejnych miesiącach.
Kolejna istotna zmiana to rozszerzenie sankcji za niewypłacanie wynagrodzenia. Nowe przepisy stanowią: „kto, będąc przedsiębiorcą albo działając w imieniu przedsiębiorcy albo innej jednostki organizacyjnej, wypłaca przyjmującemu zlecenie lub świadczącemu usługi wynagrodzenie za każdą godzinę wykonania zlecenia lub świadczenia usług w wysokości niższej niż obowiązująca wysokość minimalnej stawki godzinowej lub nie wypłaca (…) podlega karze grzywny od 1500 zł do 45000 zł”.
Dotychczas obowiązujące przepisy odnosiły się jedynie do sytuacji zaniżania stawki godzinowej – nowe brzmienie rozszerza je o przypadki całkowitego braku wypłaty.
Krytyka i kontrowersje
Mimo że nowe regulacje mają zwiększyć ochronę pracownika, nie spotkały się one z entuzjazmem wszystkich środowisk. Konfederacja Lewiatan, reprezentująca interesy pracodawców, skrytykowała odejście od dotychczasowego, uzgodnionego mechanizmu ustalania minimalnej płacy na poziomie 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia.
Jak tłumaczy prof. Jacek Męcina, przewodniczący Zespołu Prawa Pracy w Radzie Dialogu Społecznego: „Wydaje się, że można go znacznie uprościć odwołując się do mechanizmu waloryzacji o planowaną inflację oraz wprowadzenia gwarancji wysokości minimalnego wynagrodzenia na poziomie 50% przeciętnej płacy. Taka gwarancja w świetle ustawy i praktycznego znaczenia minimalnego wynagrodzenia wydaje się wystarczająca (…)”.
Jego zdaniem nowy model jest jednostronnym odejściem od wypracowanego konsensusu między rządem a partnerami społecznymi. „Brak porozumienia oznacza odwzorowanie ustalonego mechanizmu wzrostu w rozporządzeniu rządu” – podkreśla.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.