Łodzianin zdemolował wynajmowany pokój. Zniszczył wyposażenie za 3,5 tys zł
O jednej z sytuacji, kiedy to gość hotelowy nie potrafi się odpowiednio zachować, poinformowała niedawno Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi.W jednym z hoteli w Sieradzu 31-letni łodzianin kompletnie zniszczył wyposażenie pokoju. Mężczyzna rozbił telewizor, zniszczył wykładzinę i ściany. Na podłodze leżały rozbite naczynia. Wartość strat oszacowano na około 3,5 tysiąca złotych.
31-latek został zatrzymany i noc spędził w policyjnej celi. Jak się okazało, był kompletnie pijany. Za takie zachowanie grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Opisana sytuacja to oczywiście skrajność. Zdecydowanie częściej dochodzi do mniejszych, ale bardzo uciążliwych zniszczeń.
Straszna hotelowa rzeczywistość. Skradzione baterie prysznicowe, zniszczone dywany, wymiociny w wazonie na kwiaty
Jedna z pracowniczek łódzkich hoteli, która poprosiła nas o zachowanie anonimowości, zdradziła, że podczas kilku lat pracy w dziale housekeepingu (bo tak się profesjonalnie nazywa sprzątanie w hotelach) natrafiała na przeróżne efekty zachowań gości.Zaczęła od najmniejszego kalibru:
- Goście niszczą ręczniki - nie tylko je kradną, chociaż to też bardzo częsta praktyka, ale też używają ich do mycia butów, jako zamiennik papieru toaletowego, popielniczki, itp. Oprócz ręczników ludzie zabierają do domów papier toaletowy, szlafroki, wieszaki, szklanki, piloty do telewizora, jedzenie i napoje z minibaru. Oczywiście bez płacenia - mówi nasza rozmówczyni.
O ile takie zachowania jesteśmy w stanie sobie wyobrazić (nie mylić z usprawiedliwieniem!), to nie spodziewaliśmy się tego, co usłyszeliśmy później.
- Spotkałam się nawet z sytuacjami, gdzie goście kradli baterie i żarówki ze wszystkich urządzeń, a nawet w jednym przypadku - baterie z prysznica czy kranu. Często w hotelach ludziom puszczają hamulce, więc problemem jest także spożywanie alkoholu w pokoju w nadmiernych ilościach - tacy goście bardzo często zalewają dywany, sofy i łóżka piwem i winem, tłuką szklanki. Raz spotkałam się też z zakrwawioną pościelą, wymiocinami w wazonie na kwiaty, pozostawieniem psa na cały dzień samego - po takich incydentach pokój wietrzy się trzy dni! - opowiada.
Częstą praktyką jest także palenie w pokojach, które są przeznaczone dla osób niepalących.
- Ludzie potrafią w takim pokoju gasić papierosa np. na biurku, stoliku czy parapecie. Zdarza się też, że gość przyklei gumę do żucia np. do dywanu, zasłony czy firanki, co niekiedy bardzo trudno zdjąć - kończy nasza rozmówczyni.
Osobom, które nie potrafią się zachować w hotelu przypominamy, że zabieranie asortymentu z hoteli to taka sama kradzież, jak wyjście ze sklepu bez płacenia. Zakazane jest również niszczenie mienia. Takie naganne zachowanie podlega karze grzywny, a nawet grozi pozbawieniem wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.