reklama
reklama

Czerwona latarnia ligi oślepiła Rycerzy Wiosny. ŁKS Łódź poprawi się w meczu z Sandecją?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Czerwona latarnia ligi oślepiła Rycerzy Wiosny. ŁKS Łódź poprawi się w meczu z Sandecją? - Zdjęcie główne

Czerwona latarnia ligi oślepiła Rycerzy Wiosny. ŁKS Łódź poprawi się w meczu z Sandecją?

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego po zwycięstwie nad Stomilem nie potrafili pokonać ostatniego w tabeli Fortuna 1 Ligi, Zagłębia Sosnowiec. Podopieczni Ireneusza Mamrota mają teraz za zadanie pokazać, że strata punktów z takim rywalem, to wypadek przy pracy. Rywalem będzie regularnie punktująca Sandecja Nowy Sącz. 
reklama

Tracili punkty rywale, stracił także ŁKS Łódź
Piłkarze z przeplatanką na piersi nie wykorzystali w ostatniej kolejce potknięć bezpośrednich rywali w walce o awans do PKO Ekstraklasy. Swoje mecze w 21. serii gier zremisował GKS Tychy, a porażek doznały drużyny będące przed Rycerzami Wiosny. Górnik Łęczna uległ na własnym terenie Kornie Kielce 0:1, a Termalica nie sprostała Resovii i poległa w Rzeszowie 1:3. 

!reklama!

Najpóźniej z całego towarzystwa swoje spotkanie rozgrywał ŁKS. Wydawało się, że grzechem będzie nie skorzystać z prezentów, jakimi obdarowany został zespół z al. Unii. Wystarczyło przecież tylko wygrać u siebie z Zagłębiem Sosnowiec, który przyjeżdżając do Łodzi nie miał na koncie, ani jednego wyjazdowego zwycięstwa w obecnych rozgrywkach. Niejednokrotnie boisko jednak weryfikowało wszelkie oczekiwania. Goście z Sosnowca co prawda nie zanotowali pierwszej wyjazdowej wygranej, ale śmiało można powiedzieć, że remis z czerwoną latarnią ligi łodzianie mogą traktować jak przegraną. 

Światło padające z latarni oślepiło wyraźnie dryfujących, gdzieś przy przystani rozbitków z tonącego okrętu imienia Wojciecha Stawowego. Rozbitkom zwycięstwem ze Stomilem udało się wdrapać na łodzie ratunkowe i liczyli, że bezpiecznie dopłyną na ekstraklasową wyspę. Niestety dla Ełkaesiaków pierwszoligowe wody pokazały, że potrafią rozbujać.

Teraz piłkarze ŁKS-u muszą wrócić na pokład i zacząć seryjnie wygrywać, jeśli wciąż myślą o bezpośrednim awansie. A niby czemu mieliby nie myśleć? Mają punkt straty do drugiego Górnika. Przy dobrych wiatrach cały czas realne wydaje się nawet zdobycie pierwszego miejsca, tym bardziej, że łódź Mariusza Lewandowskiego i jego podopiecznych w ostatnim czasie także zaczęła przeciekać. 

Polecamy: Biegacze Łódź Business Run znów pobiegną dla osób z niepełnosprawnością ruchową. Trwają poszukiwania beneficjentów
Niełatwy przeciwnik ŁKS-u Łódź
Teraz Łódzki Klub Sportowy będzie mierzył się w wyjazdowym spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz. Podopieczni Dariusza Dudka nie wspominają miło pierwszego starcia obydwu ekip. Pod koniec września grę w statki urządził sobie Łukasz Sekulski, który przy al. Unii zaliczył hat-tricka i przyczynił się do efektownego zwycięstwa 4:1. Swoją cegiełkę do tego wyniku dorzucił także Maksymilian Rozwandowicz, który ustalił wynik tamtego meczu. W okręt Ełkaesiaków celnie torpedę wystrzelił wówczas były gracz Widzewa, Bartłomiej Kasprzak. Trzeba przyznać, że gol przedniej urody. 

Tym razem jednak na miejscu fanów ŁKS-u nie spodziewalibyśmy się tak łatwej wygranej. Sandecja ostatni raz w lidze przegrała 14 listopada z Koroną Kielce 0:1. Od tamtej pory gracze prowadzeni przez Dariusza Dudka dopisali sobie 20 punktów na 30 możliwych do zdobycia, na co składa się 5 remisów i 5 zwycięstw. Tylko w tym roku roku najbliżsi rywale biało-czerwono-białych zdołali zremisować na wyjeździe z liderem z Niecieczy 2:2 i wygrać z GKS-em Tychy 2:1. Oprócz tego dołożyli trzy oczka w meczu z Miedzią Legnica i punkcik z ostatniego spotkania z Odrą Opole. 

Sandecja Nowy Sącz - ŁKS Łódź. Sytuacja w tabeli
Mimo naprawdę imponującej serii bez porażki, Sandecja plasuje się dopiero na 14. miejscu z dorobkiem 21 punktów. Ma to związek oczywiście z fatalnym początkiem rozgrywek, kiedy szkoleniowcem był jeszcze Piotr Mandrysz. 

Ełkaesiaków z kolei możemy znaleźć na trzecim miejscu z dorobkiem 40 punktów. Przed nimi z 41 punktami znajduje się Górnik Łęczna i z 47 oczkami na koncie, Bruk-Bet Termalica Nieciecza

Sandecja Nowy Sącz - ŁKS Łódź. Sytuacja kadrowa
Trener Dudek nie będzie mógł w sobotę skorzystać z usług swojego podstawowego pomocnika. Michał Walski wystąpił w tym sezonie w każdym meczu ligowym. Seria ta dobiegnie końca podczas pojedynku z ŁKS-em, bowiem w 21. kolejce 24-latek otrzymał czwartą żółtą kartkę, która eliminuje go z występu w najbliższym meczu. 

Ireneusz Mamrot będzie musiał sobie radzić oczywiście bez kontuzjowanego Ricardinho i Samuela Corrala. W meczu z Sandecją nie zobaczymy także Kamila Dankowskiego, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek. Prawy obrońca i tak by na murawie się jednak nie pojawił, gdyż nabawił się urazu, o czym poinformował na konferencji prasowej trener ŁKS-u. Najważniejszym brakiem może okazać się natomiast nieobecność Pirulo, który w spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec także złapał czwartą żółtą kartkę. 

Rozjemcą w tym ciekawie zapowiadającym się starciu będzie Kornel Paszkiewicz, który sędziował w tym sezonie Ełkaesiakom pierwsze ligowe spotkanie w 2021 roku. Fani ŁKS-u niezbyt miło je wspominają, bowiem zespół przegrał wtedy z GKS-em Tychy 0:3. 

Sandecja Nowy Sącz - ŁKS Łódź
sobota, 27 marca, godz. 13:00
Stadion im. Ojca Augustynka, ul. Jana Kilińskiego 47, Nowy Sącz

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama