reklama
reklama

Czwarte zwycięstwo z rzędu stało się faktem! ŁKS górą, chociaż do remisu niewiele brakowało

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Czwarte zwycięstwo z rzędu stało się faktem! ŁKS górą, chociaż do remisu niewiele brakowało - Zdjęcie główne

Łódź. Sport

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPodopieczni trenera Wojciecha Stawowego ograli na wyjeździe Zagłębie Sosnowiec 2:1 i dzieki tej wygranej ugruntowali swoją pozycję na fotelu lidera rozgrywek. Łodzianie mimo nerwowej końcówki, zdołali wywieźć z terenu rywala komplet punktów. 
reklama

Mecz w Sosnowcu lepiej zaczęli gospodarze. Zagłębie od początku chciało zaznaczyć łodzianom, że nie zamierzają poddać się bez walki i mieli zamiar zgarnąć komplet punktów w tej rywalizacji. Podopieczni trenera Dębka atakowali, ale brakowało w ich poczynaniach skuteczności.

!reklama!

Niewykorzystane sytuacje szybko zemściły się na gospodarzach, bowiem w 15. minucie ŁKS wyszedł nieoczekiwanie na prowadzenie. Biało-Czerwono-Biali wyprowadzili szybki kontratak zakończonym celnym uderzeniem z dystansu w wykonaniu Michała Trabki. Bramkarz Zagłębia mógł zachować się w tej sytuacji lepiej, ale fakty były takie, że to Rycerze Wiosny prowadzili jedną bramką. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, chociaż nie brakowało akcji bramkowych po obydwu stronach.

reklama

W drugiej części gry, podopieczni trenera Stawowego zdołali zdobyć bramkę na 2:0 już w 50. minucie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Pirulo, który efektownym uderzeniem z rzutu wolnego pokonał golkipera Zagłębia. Siedem minut później było już jednak 1:2 dla gospodarzy, którzy zdobyli kontaktowego gola po błędzie w ustawieniu łódzkiej ekipy.

Gonzalo Greogrio ładnym strzałem pokoniał bezradnego Arkadiusz Malarza i od tego momentu, na obiekcie w Sosnowcu, kibice byli świadkami prawdziwej wymiany ciosów. Obie strony atakowały praktycznie naprzemienie, a trzeba przyznać, że bardziej aktywniejsze i konkretniejsze w swoich ofensywnych poczynaniach było Zagłębie. Gospodarzom brakowało jedynie skutecznego wykończenia.

reklama

Ostatecznie, mimo nerwowej końcówce, to Rycerze Wiosny wyszli górą z tego niełatwego pojedynku. Biało-Czerwono-Biali popisali się dobrą grą w destrukcji i dzięki temu mogli cieszyć się z czwartego z rzędy zdobytego kompletu punktów w tym sezonie. Ełkaesiacy za sprawą tej wygranej są na samym czele na ligowym froncie i wydaje się, że zbyt szybko nie oddadzą fotela lidera innemu zespołowi. 

Zagłębie Sosnowiec - ŁKS Łódź 1:2 (0:1)
0:1 - Michał Trąbka (16.)
0:2 - Pirulo (50.)
1:2 - Gonzalo Greogrio (57.)

Zagłębie S.: Stępniowski - Ryndak, Ďuriška, Grudziński, Gojny, Szwed (59. Mularczyk), Oliveira (59. Karbowy), Maia, Pawłowski (86. Kieca), Małecki, Nowak (46. Gregorio).

reklama

ŁKS: Malarz - Wolski, Dąbrowski, Sobociński, Klimczak (72. Dankowski), Pirulo, Rozwandowicz (82. Tosik), Srnić (46. Nawotka), Trąbka, Ratajczyk (46. Gryszkiewicz), Corral (46. Sekulski).

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama