reklama
reklama

GKS – ŁKS [POMECZOWE OCENY TUŁÓDŹ.PL]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

GKS – ŁKS [POMECZOWE OCENY TUŁÓDŹ.PL] - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportŁódzki Klub Sportowy przegrał z pierwszoligowym GKS-em Tychy 0:2 (0:0) i w kiepskim stylu pożegnał się z Totolotek Pucharem Polski. W związku z tym oceny podopiecznych trenera Kazimierza Moskala nie będą zbyt wysokie.
reklama

Zanim przejdziemy do ocen tradycyjnie odsyłamy do zapoznania się z naszą RELACJĄ NA ŻYWO oraz POMECZOWĄ RELACJĄ ze spotkania GKS – ŁKS.

Przypominamy, że oceniamy w skali od 1 do 10.

DOMINIK BUDZYŃSKI – OCENA: 3

Zaliczył kompletną gafę wypuszczając piłkę po strzale Wojciecha Szumilasa, przez co ŁKS stracił pierwszą bramkę. Tak naprawdę do momentu utraty gola, golkiper nie miał zbyt wielu okazji do wykazania się. Przy drugiej bramce był bez szans, ponieważ rywal oddał precyzyjny strzał.

reklama

JAN GRZESIK – OCENA: 2

Chętnie włączał się do akcji ofensywnych, ale przydarzały mu się głupie straty, momentami nie nadążał za rywalem, przez co gospodarze konstruowali groźne akcje jego stroną.

MAKSYMILIAN ROZWANDOWICZ – OCENA: 2

Nie popisał się przy drugiej bramce dla GKS-u. To on jest głównym winowajcą utraty przez ŁKS tego gola. Przegrał pojedynek z Marcinem Biernatem, który oddał precyzyjny strzał głową, taki błąd nie przystoi kapitanowi łodzian.

KAMIL JURASZEK – OCENA: 3

Nie rozegrał złego spotkania. Popisał się kilkoma udanymi interwencjami, mógł nawet wpisać się na listę strzelców, ale piłka po jego piekielnie mocnym strzale uderzyła jedynie w poprzeczkę.

reklama

KAMIL ROZMUS – OCENA: 3

Grał chaotycznie i zaliczał mnóstwo strat. Nie można było odmówić mu chęci, ale momentami brakowało mu pewności siebie przez co często decydował się na „bezpieczne” rozwiązania. Mógł zdobyć honorową bramkę dla ŁKS-u, ale trafił tylko w słupek.

GUIMA – OCENA: 2

Zaliczał mnóstwo niepotrzebnych strat, nie był to ten sam piłkarz co w meczu przeciwko Cracovii. Portugalczyk ma ostatnio duże wahania formy. Pomocnik, gdy tylko zdołał przechwycić futbolówkę, to po chwili ją tracił.

MACIEJ WOLSKI – OCENA: 3

Był aktywny, brał udział w ofensywnej grze swojego zespołu, ale popełniał masę błędów. W 53. minucie zaliczył głupią stratę, ale na jego szczęście ta akcja nie zakończyła się bramką dla tyszan. Często cofał się do obrony, ale rzadko kiedy przerywał akcje rywali.

reklama

MICHAŁ TRĄBKA – OCENA: 3

Nie był to ten sam zawodnik, który jeszcze nie tak dawno zachwycał swoją grą wielu. Zaliczał głupie straty, wyglądał jakby kompletnie nie miał pomysłu na grę. Rzadko kiedy podejmował próby dryblingu czy zagrań prostopadłych do Kujawy. Oby szybko wrócił do wysokiej dyspozycji.

PATRYK BRYŁA – OCENA: 2

Widać było po tym zawodniku, że już dawno nie grał w meczu o stawkę. Nie można odmówić mu chęci, ale tego dnia Patryk był zupełnie bezproduktywny i niewidoczny. Nie stwarzał żadnego zagrożenia na skrzydle. Zasłużenie zmieniony przez trenera w przerwie.

PIOTR PYRDOŁ – OCENA: 2

reklama

Często był przy piłce, ale nic ciekawego z tego nie wynikało. Skrzydłowy zaliczał dużą ilość niepotrzebnych strat i głupich fauli. Oddał tylko jeden groźny strzał, ale Konrad Jałocha zdołał obronić. To zdecydowanie za mało, żeby dobrze go ocenić. Powinien być zmieniony wcześniej niż w 78. minucie.

RAFAŁ KUJAWA – OCENA: 2

Kompletnie niewidoczny. Trzeba jednak przyznać, że napastnik żyje głównie z podań kolegów, a tych w środę wyraźnie brakowało. Szkoda, że Rafał tylko raz zdecydował się na strzał z dystansu (piłka zatrzymała się na jednym z obrońców), bo wiemy, że potrafi to robić naprawdę dobrze.

ADAM RATAJCZYK – OCENA: 5 ⭐

Bardzo dobra zmiana młodego pomocnika. Był aktywny, szukał gry, nie bał się wchodzić w drybling. Mógł nawet zdobyć bramkę, ale jego uderzenie zdołał wybronić bramkarz GKS-u. Widać, że ten gracz ma potencjał. Według nas, to właśnie on zaprezentował się najlepiej spośród łodzian, stąd do jego rąk wędruje miano najlepszego piłkarza w biało-czerwono-białych barwach.

ŁUKASZ PIĄTEK – OCENA: 4

Pojawił się na murawie, aby poprawić grę swojego zespołu w środku pola. Z zadań przed nim postawionych wywiązywał się nawet przyzwoicie, brał ciężar gry na siebie, gdy trzeba było to przyśpieszał akcję lub przytrzymywał futbolówkę, aby uspokoić tempo gry. Szkoda, że nie podejmował prób uderzenia piłki z daleka.

PIRULO – OCENA: 2

Hiszpan pojawił się na murawie w końcówce, ale nie był w stanie odmienić losów tego spotkania. Rzadko utrzymywał się przy piłce i ani razu nie zagroził bramce rywali.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama