Partia otwierająca spotkanie to prawdziwy pokaz siły łódzkiej drużyny. Po zdobyciu punktu na 1:0 przez gospodynie, Budowlane odpowiedziały aż siedmioma udanymi akcjami z rzędu (1:7). W późniejszej fazie seta, łodzianki kontrolowały jego przebieg, a Enea PTPS Piła nie była w stanie zbliżyć się poziomem do Budowlanych, które wygrały pierwszą odsłonę gry 25:19
!reklama!
Kolejna część meczu obfitowała już w o wiele większe emocje. Przyjezdne nie punktowały już z taką łatwością, a gospodynie prezentowały o wiele lepszą siatkówkę niż na początku spotkania. Łodzianki odskoczyły dopiero w końcowej fazie seta wychodząc na prowadzenie 18:15, które pilanki zniwelowały do jednego oczka (17:18). Trzy następne akcje zakończone po myśli drużyny Błażeja Krzyształowicza sprawiły, że z wyniku 17:21, gospodynie nie były już w stanie wrócić do gry i przegrały również w secie numer 2, tym razem 23:25.
Trzecia i jak się okazało później ostatnia partia w tym meczu przyniosła jeszcze więcej dramaturgii niż poprzednia. Set rozpoczął się dokładnie w taki sam sposób jak drugi. Obie drużyny nie potrafił zrobić różnicy punktowej i grać spokojnej siatkówki. Zamiast tego było widać sporą nerwowość z jednej i drugiej strony. Kiedy pilanki prowadziły 18:15 wydawało się, że są na dobrej drodze, aby podnieść się z kolan i wrócić do rywalizacji po przegranych dwóch poprzednich setach. Bardzo zmotywowane jednak tego dnia nowe koleżanki chinki Ren Kaiyi, pokazały się ze swojej najlepszej strony w trudnym momencie. Anastasiya Kraiduba i spółka zdobyły pięć punktów, nie tracąc w tym czasie żadnego i odwróciły sytuację w trzecim secie o 180 stopni. Prowadząc 20:18 łodzianki sprawiły, że Enea PTPS Piła była pod ścianą. Gospodynie nie bez walki ale jednak schodziły z parkietu pokonane bez zdobyczy nawet jednego seta, bowiem Grot Budowlani Łódź zwyciężyli 25:23, a całe spotkanie 3:0 w nieco ponad godzinę od rozpoczęcia meczu.
Tym zwycięstwem wicemistrzynie Polski uspokoiły nieco swoich kibiców i pozwalają im wierzyć, że to początek kolejnej serii zwycięstw w tym sezonie, do czego łodzianki są jak najbardziej zdolne.
MVP: Anastasiya Kraiduba
Enea PTPS Piła – Grot Budowlani Łódź 0:3 (19:25, 23:25, 23:25)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.