W poniedziałek 11 maja Czerwono-Biało-Czerwoni wybiegli na boisko po raz pierwszy od prawie dwóch miesięcy i ten tydzień wykorzystają prawie do maksimum, gdyż na boisku będą pojawiać się codziennie do soboty włącznie.
!reklama!
Trener Marcin Kaczmarek na antenie radia Widzew.FM zapowiedział jednak, że większość zajęć, które będą odbywać się zarówno w tym tygodniu, jak i przez cały ten „okres przygotowawczy” to będą zajęcia z piłką (więcej wypowiedzi trenera Kaczmarka znajdziecie TUTAJ). O ile o formę fizyczną zawodnicy Widzewa mogli w pewnym stopniu dbać w domowym zaciszu, to formę piłkarską będą mogli szlifować dopiero teraz, czyli 3 tygodnie przed ponownym startem rozgrywek, zaplanowanym na 2-3 czerwca.
Wśród ćwiczących znalazł się m.in. Daniel Mąka, który tuż przed wstrzymaniem II ligi powrócił do zdrowia po kontuzji odniesionej jeszcze jesienią. Co więcej, w środę do treningu na murawie wrócił Przemysław Kita i choć były to bardzo ostrożnie prowadzone zajęcia, to również jego powrót na boisko, choćby do przebiegnięcia kilku okrążeń, bardzo cieszy.
- Cieszę się, że mogłem przyjechać do bazy treningowej, potruchtać trochę, sprawdzić, jak zareaguje kolano. Fajnie było też zobaczyć wszystkich kolegów na boisku. Oczekiwania były na pewno trochę mniej optymistyczne, dlatego jestem bardzo zadowolony z tego powrotu już teraz – mówił po środowych zajęciach 26-letni napastnik.
Co ciekawe, nie tylko powracający do zdrowia Kita musi na nowo nauczyć się biegać, ale to samo tyczy się… reszty zawodników! Z wyjaśnieniami o co chodzi, spieszy jeden z trenerów łódzkiego zespołu.
- Zmiany kierunku, zachowania przy zwrotach, to są ważne elementy, których nie ćwiczy się biegając w parku czy lesie. Dlatego drużyna musi ponownie zaadaptować się do biegania piłkarskiego - wyjaśnił asystent Marcina Kaczmarka, Tomasz Włodarek.
Zawodnicy łódzkiego Widzewa zgodnie przyznają, że brakowało im kontaktu z piłką i do treningu wrócili niezwykle zmotywowani oraz szczęśliwi, że mogą znów wyjść na boisko. Świadczą o tym choćby słowa Daniela Tanżyny, który jeszcze przed poniedziałkowymi zajęciami przyznał, że „czekał na treningi jak dziecko na święta”.
Trenerowi Kaczmarkowi nie pozostaje więc nic innego, jak przekuć ten zapał w jak najlepsze przygotowanie do nadchodzącego wznowienia rozgrywek, a czasu nie jest dużo, bo tak jak wspomnieliśmy, łodzianie wrócą do gry już 2 lub 3 czerwca, podejmując u siebie Skrę Częstochowa. (Ramowy terminarz końcówki II ligi znajdziecie TUTAJ)
Źródło: widzew.com
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.