Dla obecnego szkoleniowca ŁKS-u mecz z Górnikiem Łęczna będzie szczególnym doświadczeniem, bowiem Wojciech Stawowy pracował w Łęcznej jako trener w ciągu sezonu 2008/2009:
- Na pewno wracam w miejsce, w którym pracowałem. Zawsze tam gdzie pracuje, to ten czas jest mile wspominany. Nie inaczej jest jeżeli chodzi o Górnika Łęczna, ale przyjeżdżam tam teraz z ŁKS-em i jedziemy tam w wiadomym celu, także wszystkie sentymenty muszą iść na bok – wspomniał Wojciech Stawowy.
!reklama!
W piątkowym spotkaniu zabraknie w składzie Macieja Wolskiego i Jana Sobocińskiego. Obaj są zawieszeni za kartki, a Wolski dodatkowo złapał uraz podczas swojej niefortunnej interwencji za którą został wyrzucony z boiska przez arbitra w ostatnim starciu z Puszczą. Szkoleniowiec Rycerzy Wiosny uspokaja jednak, że sytuacja w obronie jest pod kontrolą:
- Tutaj jest kwestia pod kontrolą można powiedzieć. Oczywiście nie będzie Maćka Wolskiego i Janka Sobocińskiego i na pewno nie jest to sytuacja, która mnie cieszy, bo zarówno Maciek jak i Janek są w dobrej formie. Ale również inni zawodnicy są w wysokiej dyspozycji, więc tutaj na pewno sobie poradzimy
Z drobnym urazem zmaga się także Samuel Corral. Trener Stawowy jednak zakomunikował, że Hiszpan będzie gotowy już na następne spotkanie z Miedzią Legnica:
- Te urazy wyglądały groźnie, może mniej Samu, a bardziej Maćka. Samu będzie gotowy już myślę na mecz z Miedzią Legnica, natomiast Maciek na mecz z Termaliką
W spotkaniu z Puszczą zabrakło jednego z ulubieńców kibiców, Kelechukwu. Nigeryjczyk nie jest kontuzjowany, a absencję ofensywnego gracza trener Stawowy argumentuje po prostu dużą rywalizacją o miejsce w kadrze meczowej:
- Po prostu nie zmieścił się do kadry meczowej. W kadrze jest też określona liczba zawodników, jak i określona liczba zawodników wybiega na boisko. Stąd też jego absencja w ostatnim meczu. Ale jutro jest w kadrze meczowej i jedzie z nami do Łęcznej – powiedział trener.
Łódzki Klub Sportowy pojedzie na mecz z Górnikiem pewny swoich umiejętności, ale z szacunkiem do rywala, który dobrze radzi sobie z ustawieniem i odbudowaniem ustawienia w obronie, przekonuje Wojciech Stawowy:
- Na pewno wiele spotkań, które rozgrywamy w lidze jest bardzo podobnych jeżeli chodzi o sposób gry rywali. My często musimy grać atakiem pozycyjnym, a drużyna Górnika Łęczna jest bardzo dobrze zorganizowana, jeżeli chodzi o grę defensywną. Stąd mała ilość straconych bramek. Ale to również jest zespół groźny w ofensywie. Z pokorą jedziemy do Łęcznej, ale również ze świadomością swoich możliwości, swojego potencjału
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.