reklama
reklama

Jak wygląda sytuacja w obronie ŁKS-u przed meczem w Łęcznej?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Jak wygląda sytuacja w obronie ŁKS-u przed meczem w Łęcznej? - Zdjęcie główne

Jak wygląda sytuacja w obronie ŁKS-u bez Wolskiego i Sobocińskiego?

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport W piątek, 27 listopada piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego zmierzą się z Górnikiem Łęczna. Po ostatnich niepowodzeniach ligowych łodzianie jadą tam, aby wygrać i wrócić na zwycięską ścieżkę. Sprawdźmy co do powiedzenia na ten temat, miał Wojciech Stawowy.
reklama

Dla obecnego szkoleniowca ŁKS-u mecz z Górnikiem Łęczna będzie szczególnym doświadczeniem, bowiem Wojciech Stawowy pracował w Łęcznej jako trener w ciągu sezonu 2008/2009:

- Na pewno wracam w miejsce, w którym pracowałem. Zawsze tam gdzie pracuje, to ten czas jest mile wspominany. Nie inaczej jest jeżeli chodzi o Górnika Łęczna, ale przyjeżdżam tam teraz z ŁKS-em i jedziemy tam w wiadomym celu, także wszystkie sentymenty muszą iść na bok – wspomniał Wojciech Stawowy.

!reklama!

W piątkowym spotkaniu zabraknie w składzie Macieja Wolskiego i Jana Sobocińskiego. Obaj są zawieszeni za kartki, a Wolski dodatkowo złapał uraz podczas swojej niefortunnej interwencji za którą został wyrzucony z boiska przez arbitra w ostatnim starciu z Puszczą.  Szkoleniowiec Rycerzy Wiosny uspokaja jednak, że sytuacja w obronie jest pod kontrolą:

- Tutaj jest kwestia pod kontrolą można powiedzieć. Oczywiście nie będzie Maćka Wolskiego i Janka Sobocińskiego i na pewno nie jest to sytuacja, która mnie cieszy, bo zarówno Maciek jak i Janek są w dobrej formie. Ale również inni zawodnicy są w wysokiej dyspozycji, więc tutaj na pewno sobie poradzimy

Z drobnym urazem zmaga się także Samuel Corral. Trener Stawowy jednak zakomunikował, że Hiszpan będzie gotowy już na następne spotkanie z Miedzią Legnica:

- Te urazy wyglądały groźnie, może mniej Samu, a bardziej Maćka. Samu będzie gotowy już myślę na mecz z Miedzią Legnica, natomiast Maciek na mecz z Termaliką

W spotkaniu z Puszczą  zabrakło jednego z ulubieńców kibiców, Kelechukwu. Nigeryjczyk nie jest kontuzjowany, a absencję ofensywnego gracza trener Stawowy argumentuje po prostu dużą rywalizacją o miejsce w kadrze meczowej:

- Po prostu nie zmieścił się do kadry meczowej. W kadrze jest też określona liczba zawodników, jak i określona liczba zawodników wybiega na boisko. Stąd też jego absencja w ostatnim meczu. Ale jutro jest w kadrze meczowej i jedzie z nami do Łęcznej – powiedział trener.

Łódzki Klub Sportowy pojedzie na mecz z Górnikiem pewny swoich umiejętności, ale z szacunkiem do rywala, który dobrze radzi sobie z ustawieniem i odbudowaniem ustawienia w obronie, przekonuje Wojciech Stawowy:

- Na pewno wiele spotkań, które rozgrywamy w lidze jest bardzo podobnych jeżeli chodzi o sposób gry rywali. My często musimy grać atakiem pozycyjnym, a drużyna Górnika Łęczna jest bardzo dobrze zorganizowana, jeżeli chodzi o grę defensywną. Stąd mała ilość straconych bramek. Ale to również jest zespół groźny w ofensywie. Z pokorą jedziemy do Łęcznej, ale również ze świadomością swoich możliwości, swojego potencjału

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama