Szkoleniowiec Arki Gdynia ma pretensje do swoich podopiecznych za to, że stracili bramkę w samej końcówce, przez co teraz nie mogą cieszyć się z trzech punktów.
- Za nami bardzo nerwowy mecz, w którym było niezwykle dużo fauli. To pokazuje, jak duża presja ciążyła na obu zespołach i jak ważne było to dla nich spotkanie. W ostatnim meczu w doliczonym czasie wygraliśmy, a dzisiaj straciliśmy dwa punkty. Przy stanie 1:0 mieliśmy kilka dogodnych sytuacji do strzelenia bramki i zamknięcia wyniku, niestety nie udało się. W ostatnich pięciu minutach graliśmy źle. Straciliśmy kilka piłek w środkowej strefie, co jest nie do zaakceptowania i przez to sami stwarzaliśmy sobie zagrożenie. Dziękuję naszym kibicom, którzy byli dzisiaj dwunastym zawodnikiem w naszej drużynie – skomentował trener Aleksandar Rogić.
Trener Kazimierz Moskal cieszy się, że jego zespół podniósł się po straconej bramce i zdołał wyrównać, ale jednocześnie podkreśla, że po meczu nikt w łódzkiej szatni się nie cieszył, ponieważ celem była wygrana.
- Chcieliśmy zagrać odważnie, wiedzieliśmy, że tylko wygrana da nam większe szanse na włączenie się do walki o utrzymanie. Niestety, nie udało się zwyciężyć. Tydzień temu Pogoń w meczu z nami nie wykorzystała rzutu karnego, a my dzisiaj wyrównaliśmy w końcówce. Muszę pochwalić chłopaków za to, jak zareagowali po utracie gola. Nikt jednak po meczu w szatni się nie cieszył – powiedział opiekun ŁKS-u, po czym dodał - Dziękuję naszym kibicom, którzy fantastycznie dopingowali zespół. Remis nas nie zadowala, bo chcieliśmy zdobyć pełną pulę. Taka jest jednak piłka, skupiamy się teraz na środowej potyczce z Zagłębiem Lubin.
Adrian Klimczak podkreśla, że mimo trzeciego remisu z rzędu, każdy w zespole wciąż wierzy w utrzymanie i zapewnia, że on i jego koledzy zrobią wszystko, aby je wywalczyć.
- Po tym remisie mamy mieszane uczucia, ale patrząc na przebieg meczu, trzeba ten punkt mimo wszystko docenić. Szkoda, że nie udało nam się wcześniej strzelić bramki, bo okazje ku temu były. Wszyscy już nas skreślili, ale my nadal wierzymy w utrzymanie. Musimy dalej walczyć, bo cel nadal jest w naszym zasięgu. Pokazaliśmy w tym meczu charakter i walkę do końca. Wierzę, że nie zabraknie tego również w kolejnych meczach – wyjaśnił lewy obrońca ŁKS-u.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.