Rywalizacja o awans wyglądała w II lidze trochę jak wyścig żółwi. Żaden z trzech zainteresowanych zespołów nie wyglądał na drużynę, która gotowa jest na rywalizację w wyższej klasie rozgrywkowej.
!reklama!
Z 1 miejsca udało się awansować Górnikowi Łęczna, który tak naprawdę nie zapracował sobie na wygranie ligi swoją dyspozycją. Górnicy awansowali przede wszystkim dlatego, że jeszcze gorzej od nich spisywali się Widzew i GKS Katowice. Mimo wszystko, zespół z Łęcznej po wygranej z Legionovią 2:0 awansował z dość bezpieczną przewagą 4 punktów nad drugim Widzewem, który z kolei przegrał na własnym boisku ze Zniczem Pruszków 0:1 (więcej o meczu Widzewa znajdziecie TUTAJ) i musiał liczyć na Resovię Rzeszów. Tą samą Resovię, która rozprawiła się niedawno z podopiecznymi Marcina Kaczmarka na własnym boisku. Szczęśliwie dla łodzian Resovia zabrała punkty GKS-owi Katowice remisując na wyjeździe 1:1. Widzew miał zatem tyle samo punktów co trzeci GKS, z tym, że łodzianie mogli pochwalić się lepszym bilansem bramkowym. Przypomnijmy, że w II lidze o kolejności w tabeli przy równej liczbie punktów decyduje najpierw bilans meczów bezpośrednich. W przypadku Widzewa i GKS-u rozstrzygnąć musiał jednak bilans bramkowy, bowiem w obu konfrontacjach tego sezonu łodzian z katowiczanami padł remis 1:1.
Tak więc gol Daniela Tanżyny z meczu z GKS-em, który rozgrywany był 12 lipca, był na wagę nie tylko remisu i jednego punktu w ligowej tabeli, ale przede wszystkim, dzięki tej bramce łodzianie mogą świętować dzisiaj awans do Fortuna 1 ligi, gdzie spotkają rywali zza miedzy, ŁKS Łódź, który pożegnał się po rocznej przygodzie z PKO Ekstraklasą.
Być może ekipa z Katowic również dołączy do Górnika Łęczna i Widzewa Łódź w 1 lidze, ale najpierw będzie musiała poradzić sobie w barażach, w których spotka się ze Stalą Rzeszów, a przy ewentualnym zwycięstwie GKS-u, katowiczanie będą musieli okazać się lepsi od kogoś z dwójki Bytovia Bytów - Resovia Rzeszów, która dała się już we znaki piłkarzom ze Śląska w ostatniej kolejce sezonu.
Na drugim biegunie, również było ciekawie. O ile Gryf Wejherowo, Legionovia i Elana Toruń były już pewne spadku do III ligi, tyle w dalszej walce o pozostanie w lidze zaangażowana była prawie połowa ligowej stawki. Przed rozpoczęciem 34 kolejki na 15 miejscu, czyli ostatnim ze spadkowych, znajdowali się Błękitni Stargard Szczeciński. Błękitni musieli wygrać z Lechem II Poznań i liczyć na przegrane Skry Częstochowa lub Stali Stalowej Woli. Obie ekipy na „S” przegrały w ostatniej kolejce swoje mecze, więc Lech II Poznań mógłby przegrać spotkanie z Błękitnymi, a i tak nie groziłby mu spadek. Piłkarze ze Stargardu Szczecińskiego potrzebowali natomiast zwycięstwa i udało im się to. Błękitni pokonali Lecha II Poznań aż 3:0 i zajęli ostatecznie 12 lokatę.
Grono spadkowiczów uzupełniła Stal Stalowa Wola, która uległa u siebie Pogoni Siedlce 0:3. Tak więc, Skra Częstochowa mimo dotkliwej porażki 0:4 w ostatniej kolejce ze Stalą Rzeszów zachowała miejsce w II lidze.
Warto zwrócić uwagę na jednego ze spadkowiczów, który znany był już wcześniej. Elana Toruń godnie pożegnała się z własnymi kibicami i rozgromiła u siebie 6:0 Gryf Wejherowo.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.