Pierwsze 10 minut sobotniego spotkania to bardzo wyrównany bój. Oba zespoły punktowały raz po raz, dzięki czemu kwarta była bardzo ciekawa. Jak to na początku spotkania już bywa, obie ekipy badały jeszcze swoich przeciwników, przez co bardziej odważnych akcji mieliśmy jak na lekarstwo. Po pierwszej części gry lepsi okazali się jednak podopieczni trenera Piotra Zycha.
!reklama!
Początek drugiej kwarty był równie wyrównany. Oba zespoły punktowały praktycznie co akcję, aż do stanu 36:35. Później w szeregach młodych legionistów coś jednak się zacięło. Warszawiacy razili nieskutecznością, co w połączeniu z dobrą dyspozycją łodzian przyniosło nam bardzo jednostronną końcówkę kwarty. Na przerwę między połowami łodzianie schodzili z 10-punktowym prowadzeniem.
Trzecia kwarta nie odbiegała zbytnio obrazem od drugiej. Łodzianie grali jak natchnieni, a legioniści nie byli skuteczni. Taki rozwój rzeczy pozwolił podopiecznym trenera Zycha wypracować sobie czternastopunktową zaliczkę.
Prawdziwe emocje przyszły jednak w ostatniej odsłonie sobotniego spotkania. Warszawiacy przypomnieli sobie jak zdobywać punkty, dzięki czemu już po sześciu minutach kwarty zdołali doprowadzić do remisu. Ostatnie cztery minuty, to jednak zdecydowanie czas łodzian. Od stanu 72:72 ełkaesiacy byli stanie dorzucić do swojego dorobku 8 punktów, tracąc przy tym tylko jeden.
Po sobotnim zwycięstwie łodzianie wskoczyli na 5. miejsce w ligowej tabeli. Kolejnym rywalem podopiecznych trenera Zycha będzie zespół KKS Tur Basket Bielsk Podlaski. Spotkanie rozegrane zostanie już w najbliższą sobotę.
ŁKS AZS UŁ SG Łódź – Akademia Koszykówki Legii Warszawa 80:73
(26:23; 21:14; 22:18; 11:18)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.