Łodzianki powetowały sobie straty z Krakowa
Drużyna TME UKS-u SMS-u Łódź chciała zmazać plamę po porażce w poprzedniej kolejce z AZS-em Uniwersytet Jagielloński 0:1 i wrócić na właściwy tor. Łodzianki nie mogły pozwolić sobie na kolejny błąd, gdyż za ich plecami czyha silna drużyna Medyka Konin i Górnika Łęczna. Zespół z Łodzi cały czas także myślał o pogoni za liderującymi KKS Czarnymi Sosnowiec.!reklama!
Szansę na rehabilitację podopieczne Marka Chojnackiego dostały w meczu przeciwko Śląskowi Wrocław, który także znajduje się w czołówce tabeli:
- Początek spotkania był w naszym wykonaniu nieco nerwowy, gdyż wiedziałyśmy, że w poprzednim meczu nam nie wyszło. Chciałyśmy zatem w dzisiejszym spotkaniu pokazać się z jak najlepszej strony. Pragnęłyśmy udowodnić, że potrafimy grać w piłkę - powiedziała piłkarka SMS-u, Klaudia Jedlińska.
To właśnie za sprawą Jedlińskiej łodzianki wyszły na prowadzenie w starciu z wrocławiankami i uspokoiła grę w szeregach gospodyń. Zawodniczka z numerem 5 na plecach przyjmując piłkę, świetnie przerzuciła ją nad obrończynią Śląska i w drugim kontakcie z futbolówką posłała ja do siatki drużyny gości:
- Cieszę się, że pomogłam drużynie i zdobyłam tę bramkę. Po pierwszym golu nasza gra się uspokoiła. W drugiej połowie wyglądało to już tak, jak powinno. Utrzymywałyśmy się przy piłce, grałyśmy szybko i dzięki temu strzeliliśmy kolejne bramki - powiedziała po spotkaniu najlepsza zawodniczka tamtej rywalizacji.
W kolejnych minutach po golu dołożyły także: Dominika Gąsieniec, Gabriela Grzybowska oraz Anna Rędzia, a zespół TME UKS SMS Łódź wygrał wysoko 4:0 z ekipą, która przed spotkaniem znajdowała się na 4. miejscu Ekstraligi, wyprzedzając m.in. Górnika Łęczna.
- To dopiero pierwsze mecze po długiej przerwie. Są one wymagające tym bardziej, że dotychczas trenowaliśmy na sztucznym boisku. Pierwszy mecz sezonu również rozegraliśmy na takiej murawie, więc dopiero ten tydzień spędziliśmy na naturalnej nawierzchni. Widać było, że oba zespoły potrzebowały trochę czasu, aby zaznajomić się z panującymi warunkami - skomentował trener zwyciężczyń, Marek Chojnacki.
- Graliśmy z wymagającym zespołem. Jestem zadowolony z naszej postawy, gdyż nie pozwoliliśmy rywalkom na zbyt wiele. Zawodniczki Śląska nie miały klarownych sytuacji do zdobycia gola, my natomiast stworzyliśmy ich sporo. Gdybyśmy w niektórych zachowali się lepiej, wynik mógłby być jeszcze bardziej okazały. Nas cieszy przede wszystkim zwycięstwo. Było ono bardzo ważne, mając w pamięci przegraną w Krakowie - dodał były zawodnik Łódzkiego Klubu Sportowego.
Łódzki zespół nadal wiceliderem Ekstraligi kobiet
TME UKS SMS Łódź po zwycięstwie nad Śląskiem zajmuje pozycję wicelidera Ekstraligi kobiet z 31 punktami na koncie. Łodzianki mają przewagę dwóch oczek nad Medykiem Konin oraz czterech nad Górnikiem Łęczna. Do lidera, KKS-u Czarnych Sosnowiec łodzianki tracą natomiast 6 punktów.Następne spotkanie podopieczne trenera Chojnackiego rozegrają na wyjeździe z GKS-em Gieksa Katowice. Spotkanie odbędzie się w sobotę, 20 marca o godzinie 13:00.
TME UKS SMS Łódź - Śląsk Wrocław 4:0 (1:0)
1:0 - Klaudia Jedlińska 35'
2:0 - Dominika Gąsieniec 49'
3:0 - Gabriela Grzybowska 65'
4:0 - Anna Rędzia 82'
TME UKS SMS: Szperkowska -Enjo, Zieniewicz, Konat, Kurzawa - Zbyrad (Sokołowska 65’), Achcińska (Markusheuskaya 77’), Grzybowska -Gąsieniec (Glinka 77’) , Jedlińska (Krezyman 85’), Rędzia (Malesa 86’).
Śląsk: Bocian - Korda, Jurczenko (Żurek 65’), Iwaśko (Przelicka 75’), Buś (Pompa 85’), Kulig, Dudziak, Turowska (Krysman 60’), Homa (Buś 45’), Iracz, Wróblewska
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.