ŁKS Commercecon Łódź pokazał, że może rywalizować z najlepszymi!
Ełkaesianki koniecznie chciały poprawić nastroje swoich kibiców po fatalnym spotkaniu z poprzedniej kolejki, w którym biało-czerwono-białe uległy Developresowi Bella Dolina Rzeszów gładko w trzech setach. Teraz zadanie było jeszcze trudniejsze, bo po wicemistrzyniach kraju, ŁKS-owi Commercecon przyszło mierzyć się z mistrzyniami, Chemikiem Police.
Pierwszy set nie zwiastował niczego dobrego. Już na starcie dała o sobie znać była zawodniczka Grot Budowlanych, Jovana Brakočević-Canzian. Serbka udanym atakiem wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 7:2. Co prawda w końcówce punkt bezpośrednio z zagrywki zdobyła Roberta Ratzke, czym zmniejszyła straty do zaledwie trzech oczek, ale prowadzenia 22:19 Chemik już nie wypuścil i pierwszy set poszedł na konto przyjezdnych, które wygrały 25:20.
Kibice obawiali się zapewne, że będzie to kolejny w odstępie tygodnia trzysetowy pojedynek na niekorzyść ŁKS-u Commercecon, ale nic z tych rzeczy. Drugą partię to łodzianki zaczęły od prowadzenia 6:2 po idealnie zakończonej akcji przez Veronikę Jones-Perry. Kilka minut później policzanki złapały kontakt z ŁKS-em, kiedy Iga Wasilewska zablokowała Klaudię Alagierską. Na tablicy mieliśmy wówczas 11:10 dla Ełkaesianek. W kolejnej fazie drugiego seta Wiewióry zagrały jednak koncertowo. Błędna zagrywka Marty Pol sprawila, że łodzianki wygrały 25:20, doprowadzając tym samym do remisu 1:1.
W kolejnym secie znów gra toczyła się pod dyktando gości z Polic, które prowadziły już nawet 19:15. Ambitne zawodniczki prowadzone przez Michala Maska nie poddały się jednak i rzuciły się w pogoń za mistrzyniami Polski. Klaudia Alagierska zrewanżowała się Jovanie Brakočević-Canzian i tym razem środkowa ŁKS-u skutecznie zablokowała Serbkę, doprowadzając do remisu 20:20. Końcówka trzeciego seta to już walka na noże. Świetne zawody rozgrywała Veronica Jones-Perry. Amerykanka wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 23:22, ale Jovana Brakočević-Canzian nie była dłużna i za chwila to ona zbliżyła swój zespół do wygranej. Koniec końców to łodzianki cieszyły sięze zwycięstwa po długiej akcji i kilku próbach policzanek, pomyliła się ostatecznie Wasilewska i to dzięki jej błędowi Wiewióry wygrały 27:25 i wyszły na prowadzenie 2:1.
ŁKS Commercecon Łódź grał bardzo dobre zawody i musiał to udokumentować zwycięstwem w czwartej partii. Na to się jednak nie zanosiło, bowiem już na starcie Chemik prowadził 10:5, a Wiewióry zupełnie nie mogly znaleźć sposobu na Jovanę Brakočević-Canzian. Serbka w tamtym momencie miala już 25 punktów na koncie. Kosmiczny wynik. Ełkaesianki jednak podobnie, jak w drugiej części tego emocjonującego przedstawienia, rzuciły się do odrabiania strat. Po kilku punktach m.in. Veroniki Jones-Perry, Kamili Witkowskiej i Julity Piaseckiej, łodzianki były już tylko punkt za rywalkami, przegrywając 10:11. Wiewiory nie odpuszczały i po kolejnym dobrym zagraniu Jones-Perry, Ełkaesianki prorwdzily 22:20. Podopieczne słowackiego trenera dowiozły cenną przewagę do samego końca i zanotowały upragnione zwycięstwo, drugie już w tym sezonie nad mistrzyniami z Polic!
Policzankom nie pomogła fenomenalna postawa Jovany Brakočević-Canzian, która zakończyła zawody z dorobkiem 27 punktów. Gdyby wynik był odwrotny, to z pewnością Serbka otrzymałaby nagrodę MVP, ale to ŁKS Commercecon był górą i statuetkę dla najlepszej zawodniczki spotkania odebrała Kamila Witkowska. Środkowa łódzkiej ekipy może pochwalić się 12 punktami.
MVP: Kamila Witkowska
ŁKS Commercecon Łódź 3:1 Grupa Azoty Chemik Police
1. 20:25
2. 25:20
3. 27:25
4. 25:22
ŁKS Commercecon: Grajber, Ratzke, Alagierska, Witkowska, Jones-Perry, Sobiczewska, Maj-Erwardt, Pacak, Jukoski, Strasz, Piasecka
Grupa Azoty Chemik: Kowalewska, Kąkolewska, Łukasik, Milenković, Brakočević-Canzian, Wasilewska, Stenzel, Naiane, Połeć, Lipska, Pol
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.