Podopieczne Alessandro Chiappiniego były świetnie dysponowane tego dnia i wykorzystywały zdecydowaną większość błędów po stronie PGE Grot Budowlanych, a tych w szeregach niebiesko-biało-czerwonych było naprawdę sporo.
Przed meczem liderem można było uznać Budowlane
Przed meczem delikatnym faworytem można było uznać PGE Grot Budowlanych, którzy byli liderem TAURON Ligi, mając jeden mecz rozegrany mniej od ŁKS-u. Ełkaeisanki na dodatek były po dwóch porażkach z rzędu, w których nie pokazały się z najlepszej strony. ŁKS przegrał łatwo z Igor Gorgonzolą Novara i BKS-em Bostik ZGO Bielsko-Biała, a to mogło mieć wpływ na morale podopiecznych Alessandro Chiappiniego.
Zawodniczki ŁKS były bardziej skoncentrowane
Zawodniczki ŁKS-u przystąpiły do tego meczu bardziej skoncentrowane. Po asie serwisowym Zuzanny Góreckiej było 5:2 dla Wiewiór. Budowlane wróciły później do gry i to one prowadziły 13:11. ŁKS podkręcił jednak tempo. Morale biało-czerowno-białych podniosła wygrana bardzo długa akcja, dzięki której prowadził już 16:13. To przybiło Budowlanych, które przegrały wysoko 17:25.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.