Prestiżowy mecz dla jednej i drugiej strony
Obu trenerom zależało na zwycięstwie w tym spotkaniu. Trener Legii, choć jego zespół był zdecydowanym faworytem, nie oszczędzał swoich najlepszych graczy na starcie z pierwszoligowcem. Względem ostatniego meczu w PKO Ekstraklasie, w Legii brakowało jedynie Kapuadiego. Jego miejsce w Łodzi zajął Sergio Barcia, który na boisku pojawił się pierwszy raz od 15 września.W ŁKS-ie zabrakło natomiast Stefana Feiertaga. Najlepszy strzelec ŁKS-u w Betclic 1. Lidze zajął miejsce na ławce rezerwowych, a w jego miejsce Jakub Dziółka wystawił Maksymiliana Sitka.
Zabójcza kilkanaście minut w wykonaniu Legii
To właśnie Sitek robił sporo zamieszania na prawym skrzydle, gdzie całkiem nieźle radził sobie z dużo bardziej doświadczonym Rubenem Vinagre. 24-latek był jednak niedokładny w swoich zagraniach. KIlka razy podjął złą decyzję pod bramką Legii, ale trzeba mu oddać, że próbował.Cała pierwsza połowa stała pod znakiem przewagi Legii w posiadaniu piłki, z którego nic nie wynikało. Legia nie stwarzała zagrożenia pod bramką Aleksandra Bobka. ŁKS był natomiast świetnie ustawiony w środkowej strefie i inteligentnie zakładał pressing na próbującej rozgrywać od tyłu Legii. Największym przeciwnikiem ŁKS-u pod bramką Legii był jednak sam ŁKS, bo łodzianie kilka razy po świetnym przechwycie na połowie rywala zaprzepaszczali swoje szanse niedokładnym przyjęciem, albo podaniem. Gdyby ŁKS potrafił zachować więcej zimnej krwi po swoich przechwytach, to na pewno z Legią by do przerwy prowadził. Było jednak 0:0
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.