reklama
reklama

ŁKS Łódź dalej w dobrym stylu. Kolejny sparing „do przodu”

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: ŁKS Łódź/Cyfrasport

ŁKS Łódź dalej w dobrym stylu. Kolejny sparing „do przodu” - Zdjęcie główne

ŁKS z kolejnym zwycięstwem | foto ŁKS Łódź/Cyfrasport

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Łódzki Klub Sportowy jest już po trzecim sparingu w zimowym okresie przygotowawczym. Podopieczni Kibu Vicuñy tym razem poradzili sobie w tureckim klimacie z ekipą z Kazachstanu.
reklama

ŁKS Łódź konsekwentnie robi swoje

ŁKS Łódź do tej pory mierzył się z Rudarem Plijeva. Z czarnogórskim zespołem łodzianie zremisował 1:1, a jeszcze przed wyjazdem do Turcji biało-czerwono-biali pokonali drugoligowy Motor Lublin. Teraz Ełkaesiacy mierzyli się z FK Atyrau, w barwach którego grał polski napastnik, Piotr Grzelczak. 

Pierwsze 45 minut nie przyniosło nam żadnych bramek, aczkolwiek nie oznacza to, że łodzianie nie mieli ku temu okazji. Z dobrej strony pokazał się m.in. Ricardinho, ale Brazylijczyk z rzutu wolnego trafił jedynie w obramowanie bramki. Swoją szansę mieli także Kazachowie, ale czujny w bramce był Dawid Arndt. 

Ricardinho co prawda nie dał rady w pierwszej połowie, ale to właśnie doświadczony Brazylijczyk otworzył wynik spotkania po przerwie. Większe zasługu za tego gola należą jednak do Samuela Carrola, który indywidualną szarżą zdobył przestrzeń i wyłożył futoblówkę do pustej bramki Ricardinho. Z prowdzenia łodzianie nie cieszyli się jednak zbyt długo, bowiem już 4 minuty później piłkę w łódzkiej bramce umieścił Bissi. 

To jednak do ŁKS-u Łódź należało ostatnie słowo. Biało-czerwono-biali  załatwili sprawę w osobach Antonio Domingueza i i Kelechukwu. Hiszpan podał do pochodzącego z Nigerii zawodnika, a ten wymanewrował bramkarza i nie pozostało mu nic innego, jak wpakować piłkę do bramki. 

To nie koniec emocji związanych z ŁKS-em w ten weekend, bowiem już jutro łodzianie zmierzą się z rumuńskim CSC 1599 Șelimbăr. 

ŁKS Łódź 2:1 FK Atyrau
1:0 – Ricardinho 57’
1:1 – Matheus Bissi 61’
2:1 – Kelechukwu 73’

ŁKS: Arndt (Kot 46’) – Wszołek (Bąkowicz 61’), Dąborwski (Monsalve 61’), Koprowski (Lorenc 61’), Klimczak (Marciniak 61’) – Moreno (Wolski 61’), Kowalczyk (Dominguez 61’), Rozwandowicz (Tosik 61’), Ricardinho (Pirulo 61’), Janczukowicz (Kelechukwu 61’) – Corral (Jurić 61’)

FK Atyrau: Hayrapetyan – Zhumakhanov, Bissi, Tarasov, Kalmuratov, Takulov, Dzhumatov, Filipovic, Tastanbekov, Saparov, Grzelczak

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama