reklama
reklama

ŁKS Łódź przed kolejnym wyzwaniem. Czy Ełkaesiacy pokażą w końcu swoje możliwości na murawie?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

ŁKS Łódź przed kolejnym wyzwaniem. Czy Ełkaesiacy pokażą w końcu swoje możliwości na murawie? - Zdjęcie główne

ŁKS Łódź przed kolejnym wyzwaniem. Czy Ełkaesiacy pokażą w końcu swoje możliwości na murawie?

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Zawodnicy Łódzkiego Klubu Sportowego w poprzednim spotkaniu nie popisali się na boisku Chrobrego Głogów. Podopieczni Ireneusza Mamrota przegrali 0:1 i utrudnili sobie jeszcze bardziej już i tak niełatwą walkę o bezpośredni awans. Jak łódzcy zawodnicy zareagowali na ostatnie niepowodzenia?
reklama

Jak długo kibice będą patrzeć na taki ŁKS Łódź?

Ełkaesiacy po dzisiejszym zwycięstwie Arki Gdynia nad GKS-em Bełchatów plasują się już na szóstym, ostatnim premiowanym udziałem w barażach, miejscu w Fortuna 1 Lidze. Powiedzieć, że podopieczni Ireneusza Mamrota nie przekonują swoją grą, to jak nie powiedzieć nic. Od momentu przejęcia sterów przez byłego szkoleniowca chociażby Chrobrego Głogów, Rycerze Wiosny wygrali tylko trzy z dziewięciu rozegranych spotkań. 

!reklama!

Na konferencji poprzedzającej mecz z GKS-em Jastrzębie szkoleniowiec Rycerzy Wiosny powiedział jednak, że piłkarzom nie brakuje zaangażowania. Piłkarze trenują na pełnych obrotach, a w treningu wyglądają świetnie. Problem pojawia się, gdy biało-czerwono-biali wychodzą na spotkanie przeciwnikowi. Wtedy z drużyny ulatuje wszystko to, nad czym ciężko trenowali przez cały tydzień. 

Jaki plan ma ŁKS Łódź?

W nomenklaturze bokserskiej mówi się, że plan ma się do czasu, kiedy nie przyjmie się pierwszego ciosu. ŁKS czasami wygląda na drużynę, która a) nie ma w ogóle planu, b) ma plan do momentu, gdy rywal strzela gola. Później zawodnicy wyglądają na zupełnie bezradnych. C) Ma plan i w jakimś stopniu go realizuje, ale zawodzi skuteczność. Tutaj ironiczny uśmiech kibice posyłają w kierunku Łukasza Sekulskiego, który w pojedynkę mógł odwrócić losy meczu w Głogowie. 

- Od pierwszego treningu, w którym tutaj pracuję to nie mogę mieć kompletnie najmniejszych nawet zastrzeżeń do tego jak zawodnicy podchodzą do treningu. To nie jest problem w treningu tylko problem mamy w meczu, tak mieliśmy do tej pory. Wierzę, że od niedzieli tego problemu nie będzie - mówił Ireneusz Mamrot przed meczem z GKS-em Jastrzębie. 

Ważne jak skończą. Jaki będzie finisz w wykonaniu ŁKS-u Łódź?

Fani Łódzkiego Klubu Sportowego także mają nadzieję, że zobaczą w końcu swoich piłkarzy grających w meczu tak, jak na boisku treningowym, bo kiedy jak nie teraz? Ełkaesiacy, jeśli chcieli awansować z drugiego miejsca nie drżąc o swój los w barażach, nie mieli prawa zgubić punktów w Głogowie. Co zatem powiedzieć w tej sytuacji? Nic. Kibice mogą liczyć jedynie, że wiara trenera Mamrota sprawi, że zespół zacznie w końcu grać na miarę oczekiwań. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama