reklama
reklama

ŁKS Łódź wraca z dalekiej podróży i wyszarpuje remis w derbach Łodzi z Widzewem! Mnóstwo emocji przy al. Unii [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

ŁKS Łódź wraca z dalekiej podróży i wyszarpuje remis w derbach Łodzi z Widzewem! Mnóstwo emocji przy al. Unii [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportŚwietne widowisko oglądaliśmy przy al. Unii Lubelskiej 2 w Łodzi. Gospodarze 66. derbów Łodzi wyszarpali remis, chociaż do przerwy to Widzew Łódź prowadził 2:0. Gola na wagę remisu zdobył przepiękną przewrotką wprowadzony z ławki, Ricardinho. 
reklama

ŁKS Łódź - Widzew Łódź. Jak padały gole?
0:1 (25’) -  Kacper Gach dośrodkował w pole karne z głębi pola i kolejny fatalny błąd popełniła defensywa ŁKS-u. Jan Sobociński zupełnie nie zrozumiał się z resztą kolegów i odpuścił futbolówkę, której nie miał prawa odpuścić. W szesnastce ŁKS-u przyjęciem piłki na klatkę piersiową Arkadiusza Malarza zwiódł Krystian Nowak i wpakował piłkę do pustej siatki.

!reklama!

0:2 (28’) - Świetną lewą akcję na prawej stronie rozegrali Mucha z Kosakiewiczem. Ten drugi dośrodkował w pole karne ŁKS-u, a tam najprzytomniej zachował się Michael Ameyaw i podwyższył prowadzenie gości. ŁKS był w tamtym momencie na łopatkach.

reklama

1:2 (49’) - Kapitalnym podaniem z głębi pola do Pirulo popisał się Michał Trąbka. Hiszpan wykorzystał bierność defensywy Widzewa, przyjął piłkę w polu karnym i pewnie pokonał Jakuba Wrąbla.

2:2 (85’) - Na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, przy al. Unii zaświeciło prawdziwe brazylijskie słońce. Dankowski dograł płaską piłkę w pole karne, tam przytomnie zachował się Pirulo, który przepuścił piłkę do rezerwowego Ricardinho, a ten podbił sobie futbolówkę i przepiękną przewrotką dał ŁKS-owi remis. Przepiękny gol nowego piłkarza Rycerzy Wiosny.

ŁKS Łódź - Widzew Łódź. Pozostałe okazje
6’ - Rzut rożny wykonywał Pirulo, piłkę przedłużył Jan Sobociński i z okolicy 4 metra główkował Maksymilian Rozwandowicz. Wszyscy widzieli już piłkę w siatce, ale fenomenalną interwencją popisał się Jakub Wrąbel. Na pewno będzie to kandydatura do obrony sezonu. Po zakończeniu spotkania, piłkarz ŁKS-u skarżył się, że był w tej sytuacji faulowany i dlatego nie umieścił piłki w siatce.

reklama

14’ - Pirulo otrzymał piłkę na prawym skrzydle od Janczukowicza, zszedł na lewą nogę i groźnie uderzył na bramkę Widzewa. Na posterunku był jednak Jakub Wrąbel. 

45’ - w samej końcówce dwie okazje miał ŁKS. Najpierw ładnie rywala na lewej stronie zwiódł Janczukowicz, ale Wrąbel poradził sobie z jego ostrym dośrodkowaniem, a kilkanaście sekund później głową próbował Łukasz Sekulski. Uderzenie napastnika gospodarzy przeleciało jednak daleko od słupka. 

53’ - Po stracie bramki błyskawicznie mógł odpowiedzieć Widzew. Piłkę w pole karne do Daniela Tanżyny dograł Marcin Robak, a stoper gości minimalnie chybił. 

reklama

60’ - Długą wymianę podań Ełkaesiaków na połowie Widzewa strzałem sprzed pola karnego zakończył Antonio Dominguez, ale futbolówka minęła lewy słupek bramki Widzewa. 

61’ - Pirulo kółeczkiem zwiódł defensorów Widzewa i posłał mocne dośrodkowanie w poszukiwaniu Sekulskiego. Napastnika ŁKS-u zdołał wyprzedzić jednak Daniel Tanżyna. 

ŁKS Łódź - Widzew Łódź. Bohater meczu
W pierwszej połowie na wyróżnienie zasłużył Michael Ameyaw, który oprócz gola cały czas był pod grą i aktywnie uczestniczył w grze defensywnej. Po stronie ŁKS-u na słowa uznania zasługuje Pirulo, który dał ŁKS-owi tlen pierwszym golem. Kibice Rycerzy Wiosny z pewnością pokochali także Ricardinho, który wszedł z ławki i przepięknym golem uratował remis gospodarzom. Tytuł bohatera meczu według nas powinien powędrować jednak w ręce filigranowego pomocnika, Pirulo

reklama

ŁKS Łódź - Widzew Łódź. Pomeczowe wypowiedzi

- Nie przyjechaliśmy po remis. Przyjechaliśmy po zwycięstwo, ale musimy szanować ten remis. W pierwszej połowie kontrolowaliśmy mecz. Założenie były realizowane, może nie na 100%, ale na 90% na pewno. Szybko stracona bramka w 2. połowie spowodowała panikę i zaczęliśmy grać zachowawczo. Nie zagraliśmy tak, jak o tym rozmawialiśmy, ale trzeba przyznać, że zagraliśmy dwie różne połowy. Pierwsza pod naszą kontrolą, druga pod kontrolą ŁKS-u, więc ten wynik jest sprawiedliwy - powiedział szkoleniowiec Widzewa, Enkeleid Dobi. 

- Myślę, że wiele osób po pierwszej, kiedy przegrywaliśmy 2:0, wiele osób myślało, że ŁKS nie będzie w stanie już nic więcej zrobić. Druga połowa pokazała jednak, że drużyna potrafiła się w tym trudnym momencie skonsolidować. W mojej ocenie pokazaliśmy charatker, pokazaliśmy dobrą grę, stwarzaliśmy sobie sytuacje. Dwie z nich wykorzystaliśmy, ale były jeszcze inne, które mogły nam dać w tym meczu zwycięstwo. Z przebiegu całego spotkania, na pewno chcieliśmy dzisiaj tutaj wygrać i zdobyć 3 punkty dla naszych kibiców. Mecz napisał zupełnie inny sceanriusz. Musieliśmy gonić wynik z pierwszej połowy i za to chcę drużynie pogratulować, bo naprawdę zespół potrafił się podnieść w niełatwym momencie - podsumował spotkanie derbowe trener ŁKS-u, Wojciech Stawowy

ŁKS Łódź - Widzew Łódź 2:2 (0:2)
0:1 - Krystian Nowak 25'
0:2 - Michael Ameyaw 28'
1:2 - Pirulo 49' 
2:2 - Ricardinho 85'

 ŁKS: Malarz, Wolski (Dankowski 64’), Moros Gracia, Sobociński, Klimczak - Rozwandowicz (Ricardinho 83’), Pirulo, Trąbka (Rygaard 64’), Domínguez, Janczukowicz - Sekulski

Widzew: Wrąbel - Kosakiewicz, Tanżyna, Nowak, Gach (Becht 65’) - Ameyaw (Kun 79’), Mucha, Poczobut - Kita (Tomczyk 59’), Michalski (Samiec-Talar 79’), Robak (Hanousek 58’)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama