ŁKS Łódź ma za sobą niezbyt udany tydzień
Łódzki Klub Sportowy ma za sobą dwie nieudane kolejki. W środku tygodnia podopieczni Kibu Vicuñy tylko zremisowali przed własną publicznością z GKS-em 1962 Jastrzębie, a kilka dni później polegli w starciu z Koroną Kielce.!reklama!
Ełkaesiacy zdobyli zatem tylko jeden skromny punkcik z sześciu możliwych i do lidera Fortuna 1 Ligi tracą na ten moment aż 7 punktów. Marnym pocieszeniem wydaje się zatem tytuł najładniejszej bramki 4. kolejki, który powędrował do Pirulo.
Piłkarz ŁKS-u Łódź znów z najładniejszym golem kolejki
Hiszpan po fantastycznym rajdzie w drugiej połowie spotkania z GKS-em Jastrzębie podwyższył prowadzenie swojego zespołu. Kiedy wydawało się, że łodzianie zanotują kolejne 3 punkty, wtedy w szeregach ŁKS-u wkradł się kompletny paraliż. ŁKS ostatecznie tylko zremisował 2:2.Piłkarze z al. Unii sytuacje stwarzać potrafią, ale marnują je na potęgę, dlatego fani pewnie nie mieliby nic przeciwko, gdyby zawodnicy zdobywali brzydsze bramki niż ta Juricia z meczu ze Skrą i Pirulo, ale żeby było ich więcej, tak samo jak punktów. Na razie łodzianie po pięciu seriach gier mają 8 strzelonych goli i 8 punktów w dorobku, co przekłada się na 4. lokatę w tabeli.
ŁKS Łódź może być spokojny o awans?
Optymistą pozostaje natomiast szkoleniowiec biało-czerwono-białych, który jest pewny, że ŁKS na koniec sezonu będzie się cieszył z awansu do PKO Ekstraklasy:
- Pracujemy dużo nad finalizacją akcji, aby strzelać więcej bramek i musimy mieć pewność siebie. Jesteśmy dobrą drużyną, mamy bardzo dobrych piłkarzy i jestem pewny naszego awansu do Ekstraklasy - mówił Kibu Vicuña.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.