reklama
reklama

ŁKS – Śląsk [POMECZOWE OCENY TUŁÓDŹ.PL]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

ŁKS – Śląsk [POMECZOWE OCENY TUŁÓDŹ.PL] - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPodopieczni trenera Kazimierza Moskala rozegrali bardzo kiepskie spotkanie. ŁKS był wyraźnie słabszy od Śląska, stąd niskie oceny poszczególnych piłkarzy z al. Unii.
reklama

Przed zapoznaniem się z ocenami, zachęcamy do przypomnienia sobie przebiegu spotkania za pośrednictwem RELACJI NA ŻYWO oraz RELACJI POMECZOWEJ.

ARKADIUSZ MALARZ – OCENA: 5

Nie były to najlepsze zawody w wykonaniu doświadczonego golkipera. Co prawda nie popełnił zbyt wielu błędów, ale nie wychodziła mu tego wieczoru gra nogami. Jego dalekie wybicia piłki często trafiały do rywali.

JAN GRZESIK – OCENA: 3

reklama

Tym razem mało widać było tego zawodnika w ofensywie. Kilkukrotnie zapędzał się przed bramkę Śląska, ale nic ciekawego z tego nie wyszło. Bramka padła po akcji na jego stronie boiska, a co ciekawe… Janka w ogóle w tym czasie nie było w swojej strefie.

KAMIL JURASZEK – OCENA: 6 ⭐

Moim zdaniem najlepszy gracz w ŁKS-ie. Starał się dyrygować obroną i nawet dobrze mu to wychodziło. Nie popełniał rzucających się w oczy błędów, dobrze się ustawiał i grał pewnie. Spisał się o wiele lepiej niż jego partner ze środka defensywy.

JAN SOBOCIŃSKI – OCENA: 3

Pełnił w tym spotkaniu po raz pierwszy funkcję kapitana. Wydaje się, że opaska jednak mu trochę ciążyła do czego nawet sam odniósł się trener na pomeczowej konferencji prasowej. Młody stoper strzelił samobója, ale ciężko go obwiniać za tę bramkę, bo robił co mógł, aby zablokować podanie Płachety. Prawdopodobnie gdyby nie przeciął tego podania, to inny piłkarz gości bez problemu wbiłby futbolówkę do bramki.

reklama

ADRIAN KLIMCZAK – OCENA: 3

Wyraźnie obniżył loty, zaliczał proste straty, dostosował się do poziomu gry swoich kolegów. Od czasu do czasu włączał się w akcje ofensywne, ale jego dośrodkowania były niecelne. Drugą sprawą jest fakt, że jego koledzy rzadko mu podawali. Przebiegł największy dystans z ełkaesiaków, ale co z tego…

DRAGOLJUB SRNIĆ – OCENA: 4

Często udawało mu się przerwać akcje przyjezdnych, ale o wiele częściej tracił w łatwy sposób futbolówkę. Serb grał niedokładnie i w wielu sytuacjach mógł zachować się zdecydowanie lepiej.

BARTŁOMIEJ KALINKOWSKI – OCENA: 3

reklama

Najsłabszy w pierwszej części gry i w przewie słusznie zmieniony przez trenera. W 36. minucie popełnił katastrofalny błąd, zagrywając wprost pod nogi rywala, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Arkadiuszem Malarzem. Taka wpadka nie przystoi w PKO Ekstraklasie.

MICHAŁ TRĄBKA – OCENA: 4

W porównaniu z wcześniejszymi meczami, tym razem wyraźnie przygasł. Często cofał się na własną połowę po piłkę i wyraźnie brakowało go przez to z przodu. Rzadko kiedy wygrywał pojedynki i zagrywał celnie do kolegów. Kilkukrotnie mógł oddać strzał z dystansu, ale nie zdecydował się na takie rozwiązanie.

PIOTR PYRDOŁ – OCENA: 4

Skrzydłowy był kompletnie niewidoczny. Czasem znalazł się w dobrym miejscu w odpowiednim czasie, ale to tyle. Brakowało mu zadziorności i śmielszych zagrań. Kiepski występ młodzieżowego reprezentanta Polski.

DANI RAMIREZ – OCENA: 5

Pewnie niektórzy przyznaliby mu tytuł meczu, ale moim zdaniem nie podołał. Owszem, to za jego sprawą ŁKS stwarzał jakiekolwiek zagrożenie przed bramką Śląska, ale to dla mnie zdecydowanie za mało. Hiszpan zanotował w tym spotkaniu chyba największą ilość strat w tej rundzie. Często przecierałem oczy ze zdumienia, że takie głupie straty zalicza właśnie Ramirez. Nie był to dzień reżysera gry ŁKS-u.

RAFAŁ KUJAWA – OCENA: 3

Nie dawał swojemu zespołowi tego co powinien, czyli bramek. Rafał rzadko kiedy dochodził w ogóle do sytuacji strzeleckich. Kiepski występ 31-latka.

ŁUKASZ PIĄTEK – OCENA: 3

Wszedł w przerwie i nie można odmówić mu ambicji czy chęci odwrócenia losów meczu. Często grał jednak elektrycznie i nieclenie, nie bardzo uspokajał grę, a gdy była okazja do przyśpieszania, to rzadko to robił. Ta zmiana nic nie wniosła do gry ŁKS-u.

PIRULO – OCENA: 4

Dwukrotnie uderzał na bramkę rywali i śmiało można stwierdzić, że rozruszał ofensywę swojego zespołu. Trzeba przyznać, że nie były to precyzyjne strzały, ale przynajmniej Hiszpan sprawił, że coś działo się przed bramką Śląska.

IEVHEN RADIONOV – OCENA: 3

W końcu zaliczył upragniony debiut w PKO Ekstraklasie. Widać było, że Ukrainiec bardzo chciał pozostwić po sobie dobre wrażenie, ale niewiele mu wychodziło na boisku. Napastnik biegał, pressował, starał się, ale nie dochodził do sytuacji strzeleckich.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama