reklama
reklama

Łukasz Sekulski: „Dopóki będzie cień szansy na utrzymanie, nie będziemy zwieszać głów”

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Łukasz Sekulski: „Dopóki będzie cień szansy na utrzymanie, nie będziemy zwieszać głów” - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Łódzki Klub Sportowy w niedzielne popołudnie zaledwie zremisował 1:1 z Rakowem Częstochowa i nadal pozostaje w bardzo trudnej sytuacji w ligowej tabeli.
reklama

ŁKS w przekroju całego spotkania wyglądał naprawdę nieźle piłkarsko na tle Rakowa Częstochowa, ale podopieczni Wojciecha Stawowego zupełnie nie radzili sobie ze stałymi fragmentami wykonywanymi przez Petra Schwarza i innych zawodników drużyny gospodarzy:

!reklama!

- „Nie da się ukryć, że mieliśmy problem z tymi stałymi fragmentami gry. Wiadomo, że to jest bardzo silna broń Rakowa i w mojej ocenie Raków dostał od nas za dużo prezentów, jeśli chodzi o te stałe fragmenty gry. Każdy ten element był dla nas bardzo niebezpieczny.  Tutaj muszę pochwalić Arka Malarza, bo w pierwszej połowie wybronił kilka takich sytuacji, które wydawałoby się, że będą nas kosztować utratę gola. Nie wyciągnęliśmy wniosków z tego, jeśli chodzi o drugą połowę, te stałe fragmenty nadal się pojawiały i tak też straciliśmy gola. Wydaje mi się, że gdybyśmy lepiej bronili się przy stałych fragmentach, to stać nas było, żeby wywieźć z Rakowa komplet punktów”. – powiedział Wojciech Stawowy

Na konferencji pomeczowej wraz z trenerem Stawowym zjawił się napastnik łódzkiej drużyny, Łukasz Sekulski, który winę za straconego gola w 49 minucie spotkania bierze na swoje barki:

- „Mogę tylko przeprosić kolegów za niedopilnowanie krycia. Myślę, że to duży błąd w moim wykonaniu. Kilka razy Arek nas ratował, ale akurat w tej sytuacji, w której straciliśmy bramkę, taki błąd nie ma prawa mi się przytrafić. Dopóki będzie cień szansy na utrzymanie, nie będziemy zwieszać głów. Dopóki piłka w grze to będziemy walczyć” – powiedział po spotkaniu napastnik ŁKS-u

W drugim spotkaniu z rzędu zabrakło w kadrze meczowej Samuela Corrala, który być może ożywiłby trochę grę w ofensywie Łódzkiego Klubu Sportowego. Powód jego absencji wyjaśnił Wojciech Stawowy:

- „Samu jest po urazie. Odbył z nami dopiero niecałe dwa tygodnie jednostek treningowych, więc  za wcześnie jeszcze, żeby brać go pod uwagę. Jednak w każdym kolejnym meczu, tym środowym i tym w następnej kolejce, jest już na tyle dobrze przygotowany, że będzie mógł być brany pod uwagę, jeśli chodzi o kadrę meczową i myślę, że też podstawową jedenastkę”.

Wojciech Stawowy przed meczem z Rakowem wyraził zadowolenie, z powodu powracającego do składu po kontuzji Guimy. Pomocnik zagrał w Bełchatowie od pierwszej minuty. Jak jego występ ocenił szkoleniowiec?

- „Guima również powrócił po dłuższej przerwie. To jest piłkarz z dużym potencjałem, który bardzo dużo wnosi do gry i do tego zespołu. Wiadomo, że z tego pierwszego spotkania, on też nie będzie zadowolony, bo stać go na pewno na lepszą grę. Zmiana wynikała z tego, że był to jego pierwszy występ po kontuzji”.

Trener Stawowy odniósł się również do występu Macieja Wolskiego, który występował na niecodziennej dla siebie pozycji, prawego obrońcy:

- „Maciek wyszedł na prawej obronie w określonym celu i myślę, że wywiązał się z tego zadania bardzo dobrze. Oczywiście są jeszcze pewne mankamenty, jeśli chodzi o grę, rozmieszczenie. To wszystko wymaga jeszcze dopracowania. Ja też wciąż szukam optymalnych wariantów.  Z postawy Maćka jestem bardzo zadowolony i nie sądzę, żeby to był zawodnik, który w jakikolwiek sposób mógłby mnie zawieść.  Nikt mnie dzisiaj nie zawiódł. Chłopcy walczyli, byli mocno nastawieni, żeby tutaj w Bełchatowie powalczyć z Rakowem i Maciek też się do takich zawodników zalicza”. – podsumował szkoleniowiec ŁKS-u.

Łódzki Klub Sportowy w następnym meczu zmierzy się z Jagiellonią Białystok przy al. Unii Lubelskiej 2. Pierwszy gwizdek zaplanowany jest na środę o 20:30.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama