reklama
reklama

Mistrz olimpijski, Kajetan Duszyński wrócił do Łodzi: „Samo reprezentowanie kraju to uczucie dumy” [Zdjęcia]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Mistrz olimpijski, Kajetan Duszyński wrócił do Łodzi: „Samo reprezentowanie kraju to uczucie dumy” [Zdjęcia] - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportKajetan Duszyński zdobył na Igrzyskach Olimpijskich złoty medal. 10 sierpnia zawodnik AZS-u Łódź spotkał się z łódzkimi dziennikarzami, aby porozmawiać wspólnie z trenerem Krzysztofem Węglarskim o sukcesie w Kraju Kwitnącej Wiśni i opowiedzieć o swoich planach na najbliższą przyszłość. 
reklama

Mistrz olimpijski z Tokio: „Podczas biegu wszystko dzieje się automatycznie”

Igrzyska są już za nami, ale w Łodzi długo jeszcze będziemy żyć sukcesem Kajetana Duszyńskiego. Podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio zawodnik AZS-u Łódź zdobył złoty medal w sztafecie mieszanej 4x 400 metrów. Jak sam zawodnik przyznaje tego uczucia nie da się zestawić z niczym innym:

- Podczas biegu za bardzo nie myślę, wszystko dzieje się automatycznie. To jest jak pstryknięcie palcem i nagle olbrzymia eksplozja radości ze środka. Tego uczucia nie da się porównać do niczego innego. Pamiętam, że rzuciła się na mnie moja drużyna i ta radość udzieliła się dopiero mi. To było w tym wszystkim najbardziej namacalne - powiedział Kajetan Duszyński. 

reklama

!reklama!

Sztafeta mieszana to nie jedyna konkurencja, w jakiej brał udział zawodnik AZS-u Łódź. Na sam koniec po fantastycznym biegu półfinałowym Polacy w składzie: Dariusz Kowaluk, Karol Zalewski, Mateusz Rzeźniczak i oczywiście Kajetan Duszyński, zameldowali się w wielkim finale. Tam medalu nie udało się zdobyć. Nasi reprezentanci zajęli 5. miejsce, co dla wielu było rozczarowaniem. Należy jednak pamiętać, że przed Igrzyskami nikt na nich nie stawiał. Apetyty zostały rozbudzone dopiero w trakcie imprezy:

- To, że ludzie byli rozczarowani to jest dla nas olbrzymi komplement. To, że ktoś oczekiwał od nas medalu to jest coś niesamowitego. Pamiętam nagłówki po eliminacjach w Chorzowie, to byliśmy z chłopakami mocno rozczarowani. Ludzie tracili wiarę i mówili, że pierwszy raz od 29 lat sztafeta nie pojedzie na igrzyska. Musieliśmy mocno walczyć, ale finał jest taki, że w przeciągu miesiąca poprawiamy wynik sezonu o 4 sekundy. Mimo wszystko uważam, że naszą sztafetę było tam stać na medal, ale poziom tam był niesamowicie wysoki. 

reklama

Polecamy: AZS Łódź. Kajetan Duszyński mistrzem olimpijskim! Gigantyczny sukces zawodnika AZS-u Łódź [wideo]

Kajetan Duszyński o kończeniu sztafety

Każdą sztafetę kończył łódzki zawodnik, co wydawało się być niesamowitym obciążeniem psychicznym. Kajetan Duszyński jest jednak innego zdania. Dla zawodnika już samo dostanie się do składu było bardzo stresujące:

- Obciążeniem psychicznym nie były same biegi, ale już samo dostanie się do kładu. Wszystko udowodniłem w tym sezonie. Pokazałem, że jestem dobrze przygotowany, poprawiłem swój rekord życiowy, wygrałem mistrzostwa Polski, ale jadąc tam ja nie miałem pewności, że będę w tych sztafetach biegał. Musieliśmy to jeszcze udowodnić na sprawdzianie i to był chyba najbardziej stresujący moment w tych przygotowaniach. To, że będę mógł biegać dla naszego państwa, to już jest takie uczucie dumy. Ta ostatnia zmiana jest o tyle stresująca, że po niej nie ma kolejnej, ale ja podchodzę do tego tak, że jeśli coś nie pójdzie to cała drużyna jest za to odpowiedzialna - kontynuował zawodnik AZS-u Łódź. 

reklama

Kajetan Duszyński zdradził także, że lubi przed biegiem porozmawiać z trenerem, którego słowa zawsze go uspokajają:

- Mnie przed takimi biegami uspokaja zawsze telefon do trenera i taki też wykonałem. Te rozmowy zwykle nie trwają zbyt długo, ale te parę słów zawsze mnie uspokaja, bo trener wie, jak ja się zachowuje w takim momencie. Mimo, że taki telefon trwa tylko 30-40 sekund, to po nim zmienia mi się całkowicie tryb myślenia. Trener jest takim optymistą, a tego czasami brakuje w bieganiu - zdradził zawodnik. 

Trener Kajetana Duszyńskiego, Krzysztof Węglarski przyznał, że powoli rosną także jego kolejni podopieczni, którzy są utalentowanymi czterystumetrowcami:

reklama

- Mam stricte dwóch zawodników, którzy tworzą zespół tak samo jak Kajetan. Niestety są to juniorzy młodsi, co nie wiem czy powinno mnie napawać optymizmem, bo niestety żeby dojść do Paryża, czy jakiejś większej imprezy to jeszcze lata pracy. Ja myślałem, że to już koniec, a się okazuje, że ja się dopiero rozkręcam - zaśmiał się trener, który mówił o Maksymilianie Szwedzie i Mateuszu Materze. 

Piłka nożna w przeszłości pierwszym wyborem dla mistrza olimpijskiego?

Co ciekawe złoty medalista z Tokio w młodości wolał grać w piłkę nożną, ale na przeszkodzie stanęła mama Kajetana:

- W przeszłości chciałem grać w piłkę, ale mama nie chciała mnie zapisać do klubu sportowego, więc sam zacząłem biegać po parku, a później poszedłem do gimnazjum sportowego i tam właściwie zaczynałem stawiać pierwsze kroki, a jak poszedłem na studia, to już przeniosłem się do AZS-u. W liceum nie przykładałem się do nauki, myślałem tylko o sporcie. Na studia zapisałem się po to, żeby kontynuować karierę sportową, ale później zakochałem się w nauce, która była dla mnie odskocznią - powiedział Kajetan Duszyński. 

Kajetan Duszyński wystartuje w Łodzi?

Wracając do spraw lekkoatletycznych, zawodnik odrzucił na razie możliwość startowania w zawodach w Łodzi, gdyż jak przyznał nie ma tutaj na razie organizowanych zawodów o odpowiednim poziomie sportowym:

- Starty w Łodzi? Nie ma teraz takich warunków, w których mógłbym startować w meetingach wysokiej klasy. Nie oszukujmy się, ja teraz mam okazje biegać naprawdę z fenomenalną obstawą i będę starał się to wykorzystać. W niedzielę będę startował w Szczecinie, później w Szwajcarii i być może na meetingu Kamili Skolimowskiej - powiedział złoty medalista z Tokio. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama