W ostatnich dniach dość głośno zrobiło się wokół konfliktu na linii MOSiR – Akademia Widzewa. 11 stycznia dyrektor klubowej akademii, Maciej Szymański w zamieszczonym na kanale Widzew TV materiale wideo opowiedział o sytuacji, z której wynika, że kosztem Łodzianki i Budowlanych, Akademii Widzewa ubyło aż 4,5 godziny treningów tygodniowo.
!reklama!
Maciej Szymański zaznaczył również, że taka zmiana harmonogramu jest wybitnie nie na rękę dla Akademii, której wszystkie drużyny powinny trenować w jednym, określonym miejscu:
- Nie mamy jednej, ale osiem drużyn. Nasze sztaby szkoleniowe składają się z trenerów od przygotowania motorycznego, trenerów bramkarzy i fizjoterapeutów. Nasi specjaliści funkcjonują przy większej liczbie grup. Jeśli wysuniemy jedną cegiełkę, to burzy nam się funkcjonowanie sztabów i opieka nad zawodnikami – powiedział dyrektor Akademii Widzewa dodając jednocześnie, że problem w tym zakresie był przez niego sygnalizowany już od dawna:
- Ten obiekt jest po prostu za mały zimą. To jest problem, który sygnalizuję MOSiR-owi od początku mojej obecności w klubie. Jeśli chodzi o zapotrzebowanie Widzewa, to niemal w całości wykorzystuje ono dostępność sztucznego boiska przy Małachowskiego – powiedział Szymański.
Jak czytamy na portalu „Łódzki Sport” Akademia Widzewa i tak wykorzystuje obiekt w większym wymiarze czasowym niż 12 miesięcy wcześniej, ale ze względu na jej ciągły rozwój potrzeba korzystania z obiektu przy ul. Małachowskiego wciąż wzrasta.
- Trzeba przy tym wszystkim pamiętać, że jest to ośrodek miejski. Nie może być więc takiej sytuacji, żeby całkowicie pozbawić inne kluby trenowania na tym obiekcie – powiedziała Marta Przywara, radna Rady Miejskiej w Łodzi
Radna dodała także, że i tak w grafiku korzystania z obiektu zaszła zmiana na prośbę Widzewa, na którą przystała zarówno Łodzianka, jak i Budowlani:
- Chciałabym, by Widzew mógł bezproblemowo realizować swoje założenia treningowe w ośrodku przy Małachowskiego. Trzeba jednak pamiętać o tym, że w Łodziance trenują dzieci. Ten klub ma najmłodszych użytkowników ośrodka przy Małachowskiego, więc nie mogą zaczynać treningu o 20. Z kolei Budowlani to dorośli, którzy normalnie pracują. Dlatego ciężko ich winić za to, że nie trenują od godziny 12:00 do 13:30. Warto zauważyć, że w toku negocjacji prowadzonych przez MOSiR, harmonogram uległ znacznej poprawie z perspektywy Widzewa, bowiem początkowo w grafiku Akademii zakładana była luka, ale i Łodzianka, i Budowlani zgodzili się w jakimś zakresie przesunąć swoje godziny treningów. W tym momencie nie ma luki, a problem mógłby się niemal całkowicie rozwiązać, gdyby Widzew zgodził się rozpoczynać swoje treningi pół godziny wcześniej, a Budowlani i Łodzianka, kwadrans później – zdradziła Marta Przywara.
Dyrektor MOSiR-u zaznaczył natomiast, że wszystkie trzy kluby chcące korzystać z boiska muszą dojść do porozumienia, ponieważ boisko jest puste przez wiele godzin każdego dnia. Są to natomiast takie godziny, którymi nie są zainteresowani ani Widzew, ani Łodzianka, ani Budowlani:
- Warto mieć na uwadze, że obiekt pozostaje niemal codziennie wolny od godziny 8:00 do 14:30 i później od 20:00 nawet do 23:00. To nie jest więc tak, że nie mamy żadnej oferty, że MOSiR się zabetonował i nie spełnia oczekiwań klubów. To raczej właśnie my jesteśmy stawiani w trudnej sytuacji, w której mamy być dostępni w określonych dniach i o określonych porach – powiedział Łukasz Kucharski.
- 3 kluby z 3 boisk muszą się zmieścić na 1 boisku. W każdym sezonie zimowym wszystkie kluby to dokładnie wiedzą. 2 pozostałe kluby zmniejszyły ilość treningów a Widzew zwiększył i tak jak informowaliśmy nadal są wolne jednostki treningowe - napisał na twitterze dyrektor MOSiR-u.
A dlaczego Widzew postanowił nagłośnić sprawę w mediach, wyjaśnia rzecznik prasowy klubu, Marcin Tarociński za pośrednictwem Twittera:
Informacja o niekorzystnych dla Widzewa zmianach w grafiku treningów Akademii dotarła do klubu tuż przed świętami. MOSiR znalazł czas na spotkanie dopiero 11 stycznia, ale nie przyniosło ono żadnych efektów. Stąd nasza publiczna reakcja w tej sprawie.
— Marcin Tarociński (@M_Tarocinski) January 12, 2021
Źródło: Łódzki Sport
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.