W pierwszej połowie starcia doszło do bardzo kontrowersyjnej sytuacji.
W polu karnym Wisły ewidentnie podcinany był piłkarz ŁKS-u - Artur Bogusz. Faulującym był Dominik Furman, który po całym zdarzeniu domagał się jeszcze żółtej kartki dla… Bogusza, który jego zdaniem symulował.
Całe zdarzenie możecie zobaczyć na zamieszczonym wideo.
Naprawdę bardzo ciekawi mnie dlaczego nie został podyktowany tutaj rzut karny. Co więcej Furman domagał się żk za symulację????Jedyne, co mi przychodzi do głowy to właśnie to, że napastnik wypuszcza piłkę i szuka kontaktu. Jakoś mi to jednak tutaj nie pasuje. #ŁKSWPŁ @PrawdaFutbolu https://t.co/Q5TzG6mxkk
— Łukasz Rogowski (@zawodsedzia) February 15, 2020
O ile decyzja sędziego Jarosława Przybyła jest zaskakująca, o tyle brak reakcji sędziego VAR jest już zupełnie niezrozumiały.
!reklama!
Szukając nieco na siłę jakiegoś usprawiedliwienia dla arbitrów można przyjąć, że sędzia Przybył postanowił zastosować przywilej korzyści. Zgodnie z Przepisami Gry na sezon 2019/2020, sędzia może zezwolić na kontynuowanie gry, gdy uzna, iż istnieje szansa na rozwinięcie korzystnego ataku.
Piłkę po faulu na Arturze Boguszu przejął co prawda wbiegający w pole karne Wisły Pirulo, ale czy faktycznie „puszczenie” gry dało ŁKS-owi więcej niż podyktowanie rzutu karnego...? To raczej mocno wątpliwe, co zresztą potwierdził trener Kazimierz Moskal, który podczas pomeczowej konferencji prasowej na pytanie o ocenę pracy sędziów wymownie odpowiedział: „Bez komentarza”.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.