Duże zmiany w ŁKS-ie Łódź na przestrzeni ostatniego tygodnia
Ostatni tydzień przyniósł mnóstwo zmian przy al. Unii. Trenerem nie jest już Wojciech Stawowy, który po imponującym początku tego sezonu zupełnie stracił panowanie nad biało-czerwono-białym okrętem. Prezes ŁKS-u, Tomasz Salski uznał, że zespół osiadł na mieliźnie stanowczo zbyt długo, a następca Kazimierza Moskala nie da rady już wyprowadzić Rycerzy Wiosny na otwarte wody.!reklama!
Nowym kapitanem został Ireneusz Mamrot, który bardzo dobrze zna pierwszoligowe wody, a zdaniem Tomasza Salskiego jest też człowiekiem, który świetnie poradzi sobie na znacznie głębszych akwenach, jakim jest niewątpliwie PKO Ekstraklasa. Jeśli ŁKS oczywiście do niej awansuje.
Mecz ze Stomilem Olsztyn pierwszym sprawdzianem dla nowego trenera ŁKS-u Łódź
Pierwszy krok, ku powrotowi na odpowiedni kurs były szkoleniowiec Jagielloni, czy Arki Gdynia ma dać w 20. kolejce przy okazji spotkania w Olsztynie ze tamtejszym Stomilem. Jeśli Rycerze Wiosny chcą awansować bezpośrednio, zajmując jedno z pierwszych dwóch miejsc, a chcą, to zwycięstwo z drużyną Adama Majewskiego jest po prostu koniecznością. Łodzianie nie mogą pozwolić sobie tutaj na stratę punktów. Pierwsze starcie obydwu ekip przy al. Unii zakończyło się bezapelacyjnym zwycięstwem Łódzkiego Klubu Sportowego. Ełkaesiacy po bramkach Pirulo, Wolskiego i Corrala wygrali 3:0 będąc na początku świetnej serii siedmiu zwycięstw z rzędu.
Stomil Olsztyn - ŁKS Łódź. Sytuacja w tabeli
Dzisiaj piłkarze ŁKS-u są na 4. miejscu w tabeli ze stratą dwóch oczek do wicelidera z Łęcznej. Gracze Stomilu Olsztyn plasują się z kolei dopiero na 12. lokacie. Różnica między obiema ekipami to aż 13 punktów. Faworyt zatem jest tylko jeden. Tym bardziej, że trener Majewski sam przyznaje, że obecna drużyna wciąż jest w trakcie zmian:
- Niestety nasze boisko nie jest siłą Stomilu, ale tak to się układa. Mamy drużynę na etapie przebudowy i tak będzie jeszcze przynajmniej pół roku – przyznał trener Stomilu Olsztyn.
Stomil Olsztyn - ŁKS Łódź. Sytuacja kadrowa
Trener Mamrot będzie miał pod ręką prawie wszystkich zawdoników pierwszej drużyny. Nieobecny pozostaje wciąż Samuel Corral i pauzujący za nadmiar żółtych kartek, Michał Trąbka. Nowe możliwości w obronie dodaje natomiast powracający po urazie Adam Marciniak.Szkoleniowiec gości także nie może narzekać na personalia. Z ŁKS-em na pewno nie zagra tylko 20-letni pomocnik, Mateusz Skrzypczak. Do gry gotowy jest za to chociażby znany z występów z przeplatanką na piersi Wojciech Łuczak i najskuteczniejszy obok byłego Ełkaesiaka, Kiko Hinokio. Obaj mają po trzy gole na koncie w trwającej kampanii.
ŁKS Łódź i jego problemy w defensywie
Aby myśleć o komplecie punktów, łodzianie z pewnością muszą w końcu zacząć grać lepiej w defensywie. Prezes Salski przyznał, że był już zmęczony patrzeniem wciąż na te same, proste błędy w drużynie Wojciecha Stawowego. Jak będzie podczas pierwszego starcia Ireneusza Mamrota? Wiadomo, że pewnych problemów nie da się pozbyć z dnia na dzień, ale nowy szkoleniowiec ŁKS-u zapewnia, że drużyna pracuje nad poprawą gry w obronie:
- Od pierwszego treningu staramy się nad tym pracować. Wiadomo, że jeżeli pójdzie się w jednym kierunku, to później ucieka drugi. Mamy też swój pomysł na ofensywę, to też musieliśmy robić, ale też dlatego piłkarze nie mieli dnia wolnego w tym tygodniu, bo ja chciałem zaszczepić swój pomysł i szkoda mi było każdej jednostki treningowej. Poświęciliśmy na ten element dużo czasu i mam nadzieję z każdym tygodniem to kontynuować i rozwijać - powiedział na przedmeczowej konferencji trener Mamrot.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.