reklama
reklama

Nowy rok pełen obaw czy nadziei dla ŁKS-u Łódź?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Michał Pietrzak

Nowy rok pełen obaw czy nadziei dla ŁKS-u Łódź? - Zdjęcie główne

Co czeka ŁKS w nowym roku? | foto Michał Pietrzak

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Poprzednie 12 miesięcy zdecydowanie nie były najlepsze dla ŁKS-u, który musiał radzić sobie z różnymi przeciwnościami losu. Czy 2022 rok będzie dla ludzi związanych z klubem z al. Unii lepszy, czy maluje się raczej w ciemnych barwach? Z pewnością z jednego powodu i tak zostanie na długo zapamiętany.
reklama

Nowy rok będzie dla ŁKS-u lepszy niż poprzedni?

Wydarzenia z 2021 przy al. Unii Lubelskiej 2 w Łodzi swój początek miały jeszcze w 2020, kiedy fatalna końcówka rundy jesiennej sezonu 2020/2021 przyczyniła się do ostatecznego zwolnienia z funkcji trenera Wojciecha Stawowego po derbach Łodzi tuż na początku marca. Następne parę miesięcy dla kibiców biało-czerwono-białych to prawdziwy koszmar. Tak, mowa tutaj o Ireneuszu Mamrocie, ale o tym panu większość fanów ŁKS-u po prostu wolałaby zapomnieć. 

W końcówce pojawił się promyczek nadziei w osobie Marcina Pogorzały. Łódzki Klub Sportowy był o krok od realizacji głównego celu, jakim był szybki powrót do PKO Ekstraklasy już w kolejnym sezonu po spadku do Fortuna 1 Ligi. Wydawało się, że nie może być inaczej, bowiem finał baraży rozgrywany był właśnie przy al. Unii Lubelskiej 2 w Łodzi. Tam niestety dla łodzian, ale nie udało się wygrać i dość niespodziewanie do Górnik Łęczna szykował się do gry w PKO Ekstraklasie w sezonie 2021/2022. Było to zaskakujące o tyle, że Górnicy w zasadniczej części sezonu zajęli w Fortuna 1 Lidze dopiero 6. miejsce. 

Już dzień po nieudanym finale poznaliśmy nazwisko następcy. Kibu Vicuña miał być tym, który wszystko poukłada. Hiszpan w drużynie, której trzon stanowią hiszpańscy zawodnicy - to brzmiało logicznie. Niestety trener Vicuña trafił na naprawdę pechowy okres. Fala kontuzji, która wyglądała jak klątwa oraz zamieszanie z kondycją finansową klubu, saga z Mikkelem Rygaardem. To wszystko z pewnością złożyło się na słabą grę i nie najlepszy wynik punktowy na koniec roku. 

Promyczek nadziei w Fortuna 1 Lidze

Ełkaesiacy są obecnie na 9. miejscu z 29 punktami na koncie i jednym zaległym meczem. Perspektywy na to, że drużyna powalczy w 2022 roku o awans są nie najgorsze. Zakładając, że łodzianie pokonają w zaległym starciu Puszczę Niepołomice, znajdą się wtedy na 5. miejscu, które już daje grę w barażach. Do wicelidera, którym jest Widzew strata wynosiłaby wówczas 7 punktów, więc wydaje się, że bezpośrednim awansem nie ma co zaprzątać sobie głowy, ale na skuteczną walkę w barażach z pewnością podopieczni Kibu Vicuñy mogą liczyć. Wszystko zależy od tego, co przy al. Unii Lubelskiej 2 wydarzy się zimą. 

Fani ŁKS-u Łódź na pewno na długo zapamiętają 2022 rok

Ale 2022 i tak już zostanie zapamiętany na bardzo długo przez kibiców, którzy w sercu mają przeplatankę. To właśnie w tym roku nastąpi koniec budowy Stadionu Króla. Oby dla łódzkiej drużyny był to początek nowego, lepszego etapu w historii klubu.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama