Runda druga na razie dla Widzewa Łódź
Ludzie dookoła gadają, a Enkeleid Dobi robi swoje. Tak przynajmniej należy określić poczynania podopiecznych albańskiego szkoleniowca w rundzie wiosennej. Trzeba powiedzieć sobie wprost, że wyniki klubu z al. Piłsudskiego w rundzie wiosennej były mocno poniżej oczekiwań, ale teraz? Wygląda to naprawdę obiecująco.!reklama!
Łodzianie są aktualnie w trakcie śrubowania serii meczów bez porażki. Na razie na liczniku Widzewa jest 7 meczów, w których rywale nie znaleźli sposobu na zdobycie kompletu oczek. Gracze czterokrotnego mistrza Polski są aktualnie najlepiej punktującym zespołem Fortuna 1 Ligi. Łodzianie już teraz mają 15 punktów, czyli tylko 4 mniej niż we wszystkich rozegranych spotkaniach, które odbywały się jesienią.
W tabeli Widzew przygotował sobie dobrą pozycję do ataku o baraże, a kto wie, może i nawet bezpośredni awans. Z tym drugim będzie oczywiście o wiele trudniej, bowiem łodzianie musieliby dalej tak dobrze punktować i liczyć przy tym, że dalej w najwyższej formie nie będzie czołówka. Na razie podopieczni Albańczyka tracą do strefy barażowej jeden punkcik. Do wicelidera z Łęcznej odrobić trzeba natomiast punktów siedem.
Trener Widzewa Łódź usprawnił grę w defensywie
Widzewiacy świetnie radzą sobie w defensywie. Rewelacyjne wejście w zespół ma Jakub Wrąbel, który stracił zaledwie trzy gole w siedmiu spotkaniach. Jeden z Radomiakiem i dwa z ŁKS-em Trzeba przyznać, że cała linia obrony gra naprawdę nieźle, chociaż nie brakuje też sytuacji, w których Wrąbel musi wspinać się na wyżyny swoich umiejętności, aby ratować niedociągnięcia kolegów z pola w defensywie. Po to jednak został na al. Piłsudskiego ściągnięty. Forma wypożyczonego z Wisły Płock bramkarza sprawia, że niewielu pamięta już o kontuzjowanym Miłoszu Mleczce, którego czas przy al. Piłsudskiego może dobiegać końca, jeśli uda wykupić się Jakuba Wrąbla.
Napastnicy Widzewa Łódź wciąż do poprawy
Po drugiej stronie boiska jest nieźle, ale mogłoby być lepiej. Łodzianie w siedmiu grach, dziewięciokrotnie znajdywali drogę do siatki rywali. Z pewnością fani więcej oczekiwali od Pawła Tomczyka, który w meczach kontrolnych pokazał się z bardzo dobrej strony, ale w lidze zdobył jak na razie tylko jednego gola i to z rzutu karnego. Dwie jedenastki zdążył już też zmarnować. W jednym spotkaniu z Koroną Kielce, wychowanek Lecha najpierw wykorzystał jedenastkę, by w 2. połowie, ją zmarnować. Szansy z 11. metrów nie wykorzystał także w zremisowanym bezbramkowo meczu z Odrą Opole.Marcin Robak jak na razie również nie strzela dużo bramek na wiosnę. Kapitan Widzewa trafił do siatki z rzutu karnego w trudnym zarówno dla piłkarzy, jak i samych kibiców, meczu z Chrobrym Głogów. Było to jego siódme trafienie w obecnej kampanii.
O takie wyniki chodzi kibicom Widzewa Łódź? Martwią jedynie urazy
Fani łódzkiego klubu, mimo nie najlepszych wyników i bardzo słabej gry, kolejny raz zaufali klubowi i wykupili wszystkie karnety, które wspomogły fundusze Widzewa. Jak na razie kibice nie mogą być zawiedzeni postawą drużyny.Martwić mogą jedynie kontuzje, bowiem lista niezdolnych do gry poszerzyła się w ostatnim meczu o Przemysława Kitę, dla którego będzie to najprawdopodobniej koniec sezonu w związku z urazem więzadeł pobocznych w lewym kolanie. Wcześniej przypomnijmy, że zawodnik stracił cały 2020 roku w związku z urazem więzadeł w prawym kolanie. Oprócz napastnika cały czas urazy leczą: Krystian Nowak, Miłosz Mleczko i Karol Czubak.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.