reklama
reklama

PIŁKA RĘCZNA: ChKS PŁ nie zdołał ograć wyżej notowanego rywala [RELACJA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

PIŁKA RĘCZNA: ChKS PŁ nie zdołał ograć wyżej notowanego rywala [RELACJA] - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Podopieczne trener Agnieszki Kowalskiej okazały się minimalnie słabsze od AZS-u AWF Warszawa i przegrały w niedzielę z tym zespołem 27:30 (15:15). Łodzianki nie zdołały przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść, pomimo bardzo dobrej gry w pierwszej połowie.
reklama

Spotkanie od początku było wyrównane i po pięciu minutach gry był remis 3:3. W kolejnych minutach, za sprawą skutecznej gry w ofensywie, na prowadzenie wyszły łodzianki i w 12. minucie miały one przewagę aż pięciu oczek nad rywalkami. Gdy wydawało się, że ChKS PŁ pójdzie za ciosem i konsekwentnie będzie powiększał przewagę, do głosu doszły gospodynie, które z minuty na minutę prezentowały się coraz lepiej i odrabiały straty. W 21. minucie AZS AWF Warszawa doprowadził do remisu 11:11 i od tego momentu, do końca pierwszej części gry, obie ekipy szły łeb w łeb, zdobywając bramki dosłownie na zmianę. Ostatecznie szczypiornistki schodziły na przerwie przy stanie 15:15.

Drugą połowę lepiej zaczęły warszawianki, które za sprawą Joanny Marzewskiej wyszły na dwubramkowe prowadzenie. Czerwono-Czarne starały się odrobić straty, ale gdy tylko zdobywały kontaktowe trafienia, to AZS AWF Warszawa dokładał kolejne i skutecznie uciekał łodziankom. W 41. minucie ChKS PŁ w końcu zdołał doprowadzić do remisu 22:22, dzięki trafieniu z rzutu karnego Aleksandry Kutnik, a chwilę później wyszedł nawet na prowadzenie za sprawą kolejnej bramki tej samej zawodniczki. Niestety, jak się później okazało, był to jedyny moment w drugiej części, kiedy Czerwono-Czarne prowadziły. W kolejnych fragmentach, łodzianki znów musiały gonić wynik, a z minuty na minutę było to coraz cięższe, ponieważ zaczynało im brakować sił. W ciągu ostatnich dziesięciu minut, mógł nastąpić zwrot akcji, ale podopieczne trener Agnieszki Kowalskiej nie zdołały dwukrotnie wykorzystać okazji z rzutu karnego. Nieskuteczność łodzianek zdołały wykorzystać warszawianki, które ostatecznie zwyciężyły 30:27.

Łódzkie szczypiornistki przegrały rywalizację w Warszawie, ale zasługują na pochwałę po tym meczu. Szczególnie dobrze zaprezentowały się skrzydłowe- Marlena Gitzel rzuciła siedem, a Magda Piątczak cztery bramki. Z dobrej strony zaprezentowała się także Aleksandra Kutnik, która wróciła na parkiet po długiej przerwie spowodowanej kontuzją kolana i od razu zanotowała sześć trafień. Zawodniczki ChKS-u PŁ kolejną okazję na zdobycz punktową będą miały już w najbliższa niedzielę. Tego dnia, łodzianki będą gościły we własnej hali SMS ZPRP II Płock.

AZS AWF Warszawa – ChKS PŁ Łódź 30:27 (15:15)

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama