Podział punktów w Zabrzu. ŁKS traci zwycięstwo w końcówce

Początek spotkania był wyrównany. Obie ekipy badały się i sprawdzały na ile mogą sobie pozwolić w ofensywie. Z minuty na minutę lepiej prezentował się Górnik, który przeprowadzał ciekawe akcje. Łodzianie starali się zagrozić bramce gospodarzy strzałami z dystansu, ale były one zbyt niecelne.

Piłkarze ŁKS-u często popełniali proste błędy, np. w przyjęciu. Z tym elementem duże problemy miał Guima. Na pochwałę zasługuje za to Arkadiusz Malarz, który kilka razy popisał się skutecznymi interwencjami.

Druga część meczu lepiej zaczęła się dla ełkaesiaków, którzy niespodziewanie otworzyli wynik spotkania. Znakomicie w polu karnym Górnika zachował się Dani Ramirez, który minął rywali i pokonał bramkarza. W kolejnych minutach gra była bardzo szarpana, więcej było fauli niż efektownych akcji.

Po stracie bramki gospodarze starali się wyrównać, ale nie mogli znaleźć sposobu na dobrze grającą tego dnia łódzką defensywę. Nawet gdy udawało im się przedrzeć w pole karne ŁKS-u to za każdym razem brakowało Górnikowi skuteczności. W 77. minucie wyrównać mógł Michał Koj, ale na szczęście minimalnie się pomylił i uderzył obok bramki golkipera gości.

Minutę później łodzianie dali sobie jednak wbić wyrównującego gola. Najpierw na strzał  z daleka zdecydował się Łukasz Wolsztyński. To uderzenie zdołał obronić Arkadiusz Malarz, ale z dobitką Igora Angulo nie miał już szans. Więcej goli w tym spotkaniu już nie padło i ostatecznie ŁKS wraca do Łodzi tylko z jednym punktem.

Górnik Zabrze – ŁKS Łódź 1:1 (0:0)
0:1 – Dani Ramirez (50.)
1:1 – Igor Angulo (79.)

Górnik: Chudy – Sekulić, Wiśniewski, Koj, Janza, Bauza (80. Krawczyk), Matuszek, Matras (61. Ściślak), Kopacz (54. Wolsztyński), Jimenez, Angulo.

ŁKS: Malarz - Grzesik, Rozwandowicz, Sobociński, Klimczak, Ramírez (90. Kalinkowski), Srnić, Guima (72. Piątek), Trąbka, Pyrdoł (86. Bryła), Kujawa.