Po kilku dniach ciężkiej pracy piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego w końcu będą mogli sprawdzić swoje możliwości z przeciwnikiem. W pierwszym sparingu dla Rycerzy Wiosny w tym okresie przygotowawczym był zespół Radnički Nisz, zespół występujący na codzień w serbskiej ekstraklasie, w której zajmuje obecnie 7. miejsce po 19. kolejkach.
!reklama!
- Chcemy w tych meczach robić swoje, dlatego przed spotkaniem skupiamy się na sobie, a mniej na sparingpartnerach - powiedział przed spotkaniem drugi trener ŁKS-u, Marcin Pogorzała.
W pierwszym składzie na to spotkanie wyszedł m.in. nowy nabytek łodzian, Mikkel Rygaard. To właśnie umiejętności Duńczyka większość kibiców jest ciekawa przed startem rywalizacji o stawkę. Miejsce w wyjściowym składzie znalazł również Piotr Janczukowicz, który zasilił ŁKS przechodząc z Olimpii Grudziądz. W obronie trener Stawowy skorzystał także z nowego/starego ełkaesiaka, Adama Marciniaka. Ze względu na drobne kontuzje w kadrze meczowej nie znaleźli się Łukasz Sekulski, Samuel Corral, Michał Kot, Carlos Moros Gracia, Tomasz Nawotka, Przemysław Sajdak, Marcel Wszołek i Michał Trąbka. Sztab nie miał zamiaru ryzykować pogłębienia urazów, dlatego żadnego z tej pokaźnej grupy zawodników nie sprawdził w meczu z Serbami Wojciech Stawowy.
Pierwsza połowa pokazała, że zawodnicy obydwu zespołów nie czują jeszcze gry po długiej przerwie. Ełkaesiacy na murawę przeciwko innej drużynie wybiegli pierwszy raz od 54 dni. Pierwsza groźna sytuacja, której nawet nie udało się zakończyć strzałem miała miejsce w 35.minucie. Wtedy ŁKS wyprowadzał groźną kontrę, która zakończyła się na Kelechukwu, który został nieprzepisowo zatrzymywany przez obrońcę Radnički Nisz, za co ten obejrzał żółty kartonik.
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, po tym jak Arkadiusz Malarz zatrzymał niebezpieczne uderzenie rywala z dystansu. Poza tym pierwszy sparing ŁKS-u nie obfitował w większą ilość sytuacji podbramkowych.
ŁKS 1. połowa: Malarz - Wolski, Dąbrowski, Sobociński, Marciniak - Tosik, Ibe-Tori, Dominguez, Rygaard, Pirulo - Janczukowicz.
Tuż po zmianie stron duży błąd popełnił młody golkiper Rycerzy Wiosny, Dawid Arndt. Zawodnik, który zastąpił w przerwie Arkadiusza Malarza źle wyprowadził futbolówkę spod własnej bramki, co wykorzystali zawodnicy z Serbii i objęli prowadzenie w 46. minucie meczu. Po tym golu dużo więcej z gry miała siódma drużyna serbskiej ekstraklasy obecnego sezonu.
Podopieczni Wojciecha Stawowego dopiero po kilkunastu kolejnych minutach doszli do siebie i zaczęli uparcie dążyć do zmiany wyniku.
Mimo prób jednej i drugiej strony wynik nie uległ już zmianie, a Łódzki Klub Sportowy przegrał w pierwszym spotkaniu kontrolnym na tureckim zgrupowaniu. Jedynego gola zdobył na początku drugiej połowy Petar Đuričković.
ŁKS 2. połowa: Arndt - Dankowski, Celea, Marciniak, Klimczak - Wolski, Srnić, Rozwandowicz, Gryszkiewicz, Radziński - Ibe-Torti
ŁKS Łódź 0:1 (0:0) Radnički Nisz
0:1 - Petar Đuričković 46'
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.