Cracovia Kraków zajmuje obecnie drugie miejsce w ligowej hierarchii z 30 punktami, tracąc tylko jedno oczko do aktualnego lidera – Pogoni Szczecin. Na ten dorobek punktowy złożyło się dziewięć zwycięstw, trzy remisy i cztery porażki. Ekipa z Krakowa jest w wysokiej formie, bowiem ostatni raz przegrała 19 października z Jagiellonią Białystok (2:3). Od tamtego momentu, podopieczni trenera Michała Probierza zwyciężyli w PKO Ekstraklasie trzy spotkania (2:0 z Pogonią Szczecin, 1:0 z Lechią Gdańsk, 2:0 z Zagłębiem Lubin) i jedno zremisowali (0:0 z Wisłą Płock). To zestawienie pokazuje, że w niedzielę przyjedzie do Łodzi silna drużyna, która postawi ełkaesiakom trudne warunki.
Podopieczni trenera Kazimierza Moskala w przeciwieństwie do najbliższych rywali, nie są ostatnio w dobrej formie. Zajmują obecnie przedostatnią pozycję w tabeli z dorobkiem jedynie 11 punktów. Przed przerwą reprezentacyjną, łodzianie przegrali ze Śląskiem Wrocław 0:1, a tydzień temu musieli uznać wyższość Lechii Gdańsk przegrywając 1:3. W obu tych meczach ŁKS nie zaprezentował się z dobrej strony i zasłużenie nie ugrał w nich nawet punktu. Mimo to, Biało-Czerwono-Biali będą walczyć w niedzielę o pełną pulę.
Atutem beniaminka PKO Ekstraklasy może być gra przed własną publicznością. Dzięki głośnemu i żywiołowemu dopingowi łodzianie być może uwierzą w siebie i w końcu zagrają na miarę swoich możliwości. ŁKS potrafi grać w piłkę, ale popełnia często zbyt proste błędy w defensywie. Gdy podopieczni trenera Kazimierza Moskala tracą pierwsi bramkę, to mają ogromne problemy z wiarą w siebie i odrobieniem strat. Jak będzie w niedzielę?
ŁKS Łódź – Cracovia Kraków
Niedziela, 1 grudnia, godz. 15.00
Stadion Miejski, al. Unii Lubelskiej 2, Łódź
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.