reklama
reklama

Przezorność godna podziwu!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Przezorność godna podziwu! - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Wimbledon, to obecnie pierwszy i prawdopodobnie jedyny tak prestiżowy turniej tenisowy, który otrzyma sowitą rekompensatę z tytułu odwołania imprezy.
reklama

Gigantyczna wypłata dla organizatorów

Wimbledon, to obecnie pierwszy i prawdopodobnie jedyny tak prestiżowy turniej tenisowy, który otrzyma ponad 100 mln funtów ze swojego ubezpieczenia na wypadek pandemii. Organizatorzy opłacają składki od czasu epidemii SARS w 2003 r.

Okazuje się, że Wimbledon jest jedną z nielicznych imprez faktycznie przygotowanych na wybuch pandemii koronawirusa.

Wimbledon wyprzedza o krok większość firm, posiadając ubezpieczenie obejmujące aktualne wydarzenia – komentuje analityk ubezpieczeniowy z firmy Global Data Ben Carey-Evans. – Płacił ok. 1,5 mln funtów rocznie składki za ubezpieczenie pandemiczne od 2003 r., kiedy to świat nawiedziła epidemia SARS. W ciągu 17 lat zapłacił ok. 25,5 mln funtów składek i teraz spodziewa się wypłaty ok. 114 mln funtów, więc była to bardzo rozsądna inwestycja.

Wydarzenia sportowe najwyższej rangi, takie jak mecze Premier League i The Open (najbardziej prestiżowy, a przy tym najstarszy turniej golfowy rozgrywany w Wielkiej Brytanii) zostają odwołane lub przełożone, a co za tym idzie, ich organizatorzy ponoszą ogromne straty.

Bezprecedensowe zakłócenie kalendarza imprez, które spowodował Covid-19 i niebagatelna suma wypłaty dla Wimbledonu z pewnością sprawią, że wszyscy organizatorzy imprez na świecie będą się prawdopodobnie starali zainwestować w taki produkt ubezpieczeniowy w przyszłości. W ten sposób ubezpieczenie pandemiczne przestanie być produktem niszowym, a stanie się niezbędne dla organizatorów wielkich imprez sportowych czy koncertów.

Wobec gwałtownego wzrostu popularności i, jak już wiemy, znacznego poziomu ryzyka związanego z tym produktem, ubezpieczyciele będą musieli zmierzyć się z problemem wyceny składek.

Dane, jakimi dysponuje na dziś zespół SportCal Global Data, wskazują, że Wimbledon zarabia rocznie ok. 160 mln dol. na prawach do transmisji, 151 mln dol. na kontraktach sponsorskich i ok. 52 mln dol. na sprzedaży biletów. W tym roku zaoszczędzi więc 38,7 mln dol. na nagrodach pieniężnych i jeszcze więcej na płacach personelu, ale wciąż suma utraconego dochodu będzie znaczna, mimo solidnej wypłaty z polisy.

Ubezpieczenie stanowi ograniczenie strat poniesionych przez turniej, który znajdzie się jednak w dużo lepszej sytuacji niż większość innych imprez światowych w tym okresie.


Źródło: Gazeta Ubezpieczeniowa

W tym roku nie zobaczymy zatem łodzian w jednym z najbardziej prestiżowych turniejów, w którym, jak pamiętamy, Jerzy Janowicz dotarł w 2013 roku do półfinału, w którym uległ zawodnikowi gospodarzy w setach 1:3. Jego pogromca Andy Murray wygrał wówczas całe zawody. W półfinale z Sabine Lisicki przegrała też Agnieszka Radwańska, która rok wcześniej nie wykorzystała szansy, by w finale pokonać Serenę Williams. Smak zwycięstwa w Wielkim Szlemie na trawie, poznał w finale dotąd tylko jeden Polak, Łukasz Kubot, który w parze ze swoim brazylijskim partnerem Marcelo Melo pokonał w 2017 roku po pięciosetowej walce Olivera Maracha i Mate Pavicia.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama