Przypomnijmy, że 26 lutego Lech Kędziora oficjalnie zrezygnował z pracy w Orle, co potwierdziła Agnieszka Albińska rzeczniczka prasowa klubu.
!reklama!
Zdenerwowany zaistniałą sytuacją był również Witold Skrzydlewski, który w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” zapowiedział zgłoszenie sprawy do Głównej Komisji Sportu Żużlowego.
- Pan Kędziora nie zachował się elegancko. Chcieliśmy mieć dwóch trenerów i z jednym i drugim wszystko ustaliliśmy. Ostatecznie Kędziora poinformował, że odchodzi, ale zobowiązał się, że dopilnuje założenie band dmuchanych. Niestety, tego nie zrobił. Zaprezentował się natomiast jako trener ROW-u, choć wciąż był naszym trenerem. Teraz nałożymy na niego najwyższą karę, a mamy do tego prawo - komentował Skrzydlewski, cytowany przez „PS”.
Temat ewentualnej kary dla Lecha Kędziory jest otwarty. W międzyczasie łódzki zespół przygotowuje się do zbliżającego się sezonu pod okiem nowego trenera - Adama Skórnickiego. Witold Skrzydlewski jest na razie bardzo zadowolony z pracy 43-letniego szkoleniowca. W rozmowie z portalem polskizuzel.pl bardzo chwali dotychczasową pracę i zaangażowanie Skórnickiego.
– Trener mnie pozytywnie zaskakuje. Przede wszystkim ma zapał. Widzę ogień w jego oczach. Najbardziej podoba mi się jego podejście do młodych chłopaków. Teraz widzą, że mają ojca, a nie ojczyma. A to spora różnica – powiedział główny sponsor łódzkiego klubu.
Adam Skórnicki dużo czasu poświęca juniorom oraz kompletowaniu jak najlepszego sprzętu na nadchodzący sezon. Już niebawem przekonamy się czy Orzeł pod wodzą byłego trenera Falubazu zaprezentuje się lepiej niż w ubiegłym sezonie, kiedy to za wyniki odpowiedzialność brał nieobecny już w Łodzi trener Lech Kędziora.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.