Młodzieżowi reprezentaci Polski w kwalifikacjach do MME 2021 rozegrali 5 spotkań domowych i aż trzy z nich przy al. Piłsudskiego. Na stadionie Widzewa zatem polscy piłkarze czują się zatem najlepiej, bowiem wszystkie trzy gry zakończyły się zwycięstwami podopiecznych najpierw Czesława Michniewicza, a teraz Macieja Stolarczyka.
!reklama!
Spotkanie z Łotyszami, Polacy wygrali po bramkach Bartosza Białka, Jakuba Kiwiora i Patryka Klimali, który trafił również w pierwszym meczu między tymi zespołami przed rokiem. Reprezetnacja Polska zatem zapewniła sobie drugie miejsce w grupie za Rosją.
Niestety Polacy z awansu cieszyć się nie będą. Aby Polska mogła pojechać na Euro musiało zostać spełnionych kilka istotnych scenariuszy. Przy założeniu, że Islandia dostanie walkowera w meczu z Armenią, a jest to oczywiście spowodowane konfliktem w Górskim Karabachu, to Rumunia musiała przegrać z Danią, Belgia musiała okazać się gorsza w starciu z Bośnią i Hercegowiną, a Chorwacja nie mogła pokonać Litwy więcej niż jedną bramką. Dodatkowo Grecja musiała urwać punkty Szkotom.
Przy niespełnieniu jednego z powyższych warunków, Polacy zajęliby prawdopodobnie piąte miejsce w klasyfikacji drużyn z drugiego miejsca, czyli ostatnie premiowane awansem do turnieju. Wiadomo już niestety, że dwa mecze poszły nie pomyśli Polaków. Są to spotkania Chorwacji z Litwą, która wygrała aż 7:0 i mecz Rumunów z Duńczykami. Rumunie musieli przegrać, a zremisowali, dzięki czemu przeskoczyli Polaków w klasyfikacji końcowej.
Niemniej debiut Macieja Stolarczyka w roli selekcjonera reprezentacji Polski U21 okazał się bardzo udany. Jego podopieczni wygrali na stadionie klubu, którego koszulkę niegdyś przywdziewał jako piłkarz.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.