Widzew Łódź mocno przeciętny w pierwszej fazie sezonu Fortuna 1 Ligi
Zespół z al. Piłsudskiego 138 w Łodzi zajmuje odległe 13. miejsce w ligowej stawce. Zawodnicy prowadzeni przez Enkeleida Dobiego zgromadzili zaledwie 19 punktów w 15 rozegranych meczach. Widzewiacy po bardzo złym początku, w którym przegrali pierwsze trzy spotkania, w tym derby z ŁKS-em, grali później nieco lepiej.Łodzianie przede wszystkim mocno poprawili grę obronną, wiele do życzenia z kolei pozostawiała gra w formacji ofensywnej. Cała runda jesienna w wykonaniu czterokrotnego mistrza Polski to gra w kratkę. Ostatnie 10 meczów Widzewa to 3 zwycięstwa, 4 remisy i 3 porażki. To pokazuje, że albańskiemu szkoleniowcowi ciężko ustabilizować formę swoich podopiecznych.
Widzew Łódź ma skromny dorobek punktowy, ale także dwa zaległe mecze do rozegrania
Łódzki zespół zanim zacznie wyrównywać rachunki w rundzie rewanżowej, będzie musiał najpierw uporać się z zaległościami. Przypomnijmy, że Widzew ma rozegrane dwa mecze mniej od większości drużyn w lidze. Oprócz najbliższego spotkania z Koroną Kielce, czerwono-biało-czerwoni mają jeszcze zaległe starcie z Odrą Opole. Z drużyną prowadzoną przez Dietmara Brehmera łodzianie spotkają się 10 marca:
- Nie ma już czasu na wymówki. Wiemy jakie postawiono przed nami cele. Dwa zaległe mecze mogą stanowić dla nas "tajną broń", która pomoże nam dołączyć do walki o pierwszą szóstkę w lidze - powiedział Enkeleid Dobi.
Widzew Łódź ze wzmocnieniami w każdej formacji
W trakcie przerwy zimowej drużynę z al. Piłsudskiego wzmocniło aż pięciu graczy, ale tylko jeden z nich jest transferem definitywnym, mowa tutaj o Pawle Tomczyku, który zdążył się już przedstawić kibicom Widzewa kilkoma bramkami zdobytymi w sparingach.Oprócz wychowanka Lecha Poznań, klub sprowadził także na zasadach wypożyczenia: Jakuba Wrąbla, Piotra Samca-Talara, Caiquego Diasa da Cruza, a na dwa dni przed spotkaniem z Koroną klub potwierdził wypożyczenie Kacpra Gacha z Podbeskidzia Bielsko-Biała.
Najważniejsze może okazać się sprowadzenie Jakuba Wrąbla, który prawdopodobnie zastąpi między słupkami Widzewa Miłosza Mleczkę, który doznał ciężkiego urazu kolana. Wypożyczony z Lecha Poznań zawodnik prawdopodobnie nie wróci już na boisko w tym sezonie. Zmiennikiem Wrąbla zostanie natomiast wychowanek klubu, Konrad Reszka:
- Taka jest piłka nożna. Jest nam bardzo przykro, bo uraz był bardzo niefortunny. Jesteśmy postawieni w trudnej sytuacji, bo do gry zdolny jest jedynie Jakub Wrąbel i Konrad Reszka. Pracujemy razem z Tomaszem Wichniarkiem i Andrzejem Woźniakiem, by znaleźć alternatywę. Czekamy na diagnozę, która odpowie na pytanie, czy Miłosza czeka operacja - oznajmił trener Dobi.
Co ciekawe Albańczyk, gdy mówił o dostępnych opcjach, nie wspomniał o Wojciechu Pawłowskim. Były bramkarz włoskiej Serie A został przesunięty do rezerw przez szkoleniowca Widzewa i jak widać nie zamierza przywracać go do pierwszej drużyny nawet w obliczu kontuzji Miłosza Mleczki.
Bardzo istotne z pewnością będą transfery graczy ofensywnych. Widzew Łódź w 15. kolejkach trafił do bramki przeciwnika jedynie 13 razy, co jest fatalnym wynikiem. Odmienić ten stan rzeczy mają Paweł Tomczyk i wypożyczony ze Śląska Wrocław, Piotr Samiec Talar.
W sparingach Tomczyk pokazał, że potrafi strzelać i na pewno może się przydać Widzewowi, ale jak będzie już w rywalizacji o punkty? Pierwszą okazję, aby się o tym przekonać mamy w sobotę 20 lutego w meczu z Koroną Kielce.
Jak układało się Widzewowi Łódź w ostatnich starciach z kielczanami?
Oba zespołu od dawna nie miały okazji ze sobą rywalizować. Ostatnie takie mecze miały miejsce w sezonie 2013/2014, kiedy zarówno Widzew, jak i Korona Kielce występowały w ekstraklasie. Pierwszy mecz tych zespołów we wspomnianej kampanii to zwycięstwo Widzewa Łódź 2:1 po dwóch bramkach Łotysza, Eduardsa Višņakovsa. Gola dla gości z Kielc zdobył wtedy Paweł Golański.W rewanżowym meczu w listopadzie 2013 Korona przegrywała do przerwy na swoim stadionie z łódzkim zespołem 0:1 po golu Bartłomieja Kasprzaka, który dziś występuje w Sandecji Nowy Sącz. Po zmianie stron gospodarze odrobili straty z nawiązką i po dwóch trafieniach Jacka Kiełba wysłała Widzewiaków do domu na tarczy. Los skrzyżował obie drużyny raz jeszcze.
W kwietniu 2014 roku Widzew i Korona znaleźli się w grupie spadkowej, dzięki czemu rozegrali ze sobą trzeci mecz w sezonie 2013/14. Łodzianie prowadzili po pierwszych 45 minutach w Kielcach 2:0 po golach Mateusza Cetnarskiego i Eduardsa Višņakovsa. Po przerwie kielecki zespół wyrównał za sprawą Piotra Malarczyka i Macieja Korzyma. Lepiej ten sezon wspominać będą kibice z województwa świętokrzyskiego, bowiem to Widzew wraz z Zagłębiem Lubin pożegnali się wtedy z ekstraklasą.
Widzew Łódź - Korona Kielce
sobota, 20 lutego, godz. 17:40
al. Piłsudskiego 138, Łódź
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.