reklama
reklama

Widzew odwraca losy meczu i zdobywa komplet punktów!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Widzew odwraca losy meczu i zdobywa komplet punktów! - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport W 10. kolejce II ligi Widzew Łódź wygrał 2:1 (0:0) z Lechem II Poznań, choć to gospodarze jako pierwsi wyszli na prowadzenie. Łodzianie byli jednak zdeterminowani i zdołali dwukrotnie trafić do bramki rywala.
reklama

Początkowe minuty pierwszej połowy należały zdecydowanie do rezerw Lecha, goście z łodzi nie potrafili nawet wyjść z własnego boiska. Po kilku chwilach Widzew otrząsnął się i zaczął wyprowadzać własne ataki, ale brakowało klarownych okazji. Przez resztę pierwszej połowy piłka wędrowała spod jednej bramki pod drugą, lecz to gospodarze atakowali groźniej. Najlepszą okazję łodzianie mieli pod koniec pierwszej połowy gdy wyszli z kontrą, jednak Gutowski zamiast podawać zdecydował się na strzał, który jednak nie sprawił problemów Szymańskiemu.

Druga odsłona           zaczęła się lepiej dla gospodarzy. W 56. minucie Klupś świetnie uruchomił Marchwińskiego prostopadłym podaniem, a pomocnik Lecha oszukał Pawłowskiego i dał się sfaulować w polu karnym. Sam poszkodowany podszedł do „jedenastki” i pewnie zamienił ją na bramkę. Ledwo zdążyły ucichnąć okrzyki radości, a Szymański musiał już wyjmować piłkę z siatki! Chwilę po wznowieniu gry piłka trafił na prawo do Robaka, który dośrodkował ją wprost na głowę nabiegającego Mateusza Możdżenia, a ten zmieścił ją obok interweniującego bramkarza rezerw Lecha.

Dzięki szybkiemu wyrównaniu mentalnie w lepszej sytuacji byli widzewiacy. Z każdą kolejną minutą widać było także zmęczenie u zawodników Lecha, który grał w tygodniu zaległe spotkanie z Górnikiem Polkowice. Lepsza kondycja i doświadczenie piłkarzy Widzewa w końcu wzięły górę w 84. minucie, kiedy nie niepokojony przez nikogo Mandiangu popędził prawą stroną, zszedł do środka i mocnym strzałem pokonał Szymańskiego. Piłka otarła się w locie o jednego z piłkarzy Lecha, co mogło zmylić bramkarza.

W końcówce Widzew bronił się i czekał na kontry. Najważniejsze, że bronił się skutecznie i mimo jeszcze czterech minut doliczonych przez arbitra, zdołał utrzymać prowadzenie do końca spotkania, zdobywając tym samym komplet punktów. Teraz przed łodzianami starcie ze Śląskiem Wrocław w Totolotek Pucharze Polski.

Lech II Poznań – Widzew Łódź 1:2 (0:0)
1:0 – Filip Marchwiński (55.)(k.)
1:1 – Mateusz Możdżeń (56.)
1:2 – Christopher Mandiangu (84.)

Lech II: Szymański – Kaczmarek (88. Tupaj), Wojtkowiak (K), Andrzejewski, Niewiadomski – Cywka, Moder (46. Kryg), Marchwiński(61. Letniowski) – Makuszewski, Klupś, Szymczak (81. Yatsenko).

Widzew: Pawłowski – Kosakiewicz, Zieleniecki, Rudol, Pięczek (46. Kordas) – Mąka (72. Mandiangu), Poczobut, Możdżeń, Gutowski – Kita (83. Wolsztyński), Robak (K).

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama