Obaj panowie rozegrali między sobą dwa spotkania - mecz i rewanż, które pewnie wygrał „Cosanero”. Najpierw grający Piemonte Calcio (Juventusem Turyn) zawodnik Red Wolves pokonał Wojtka Pawłowskiego, który wybrał Inter Mediolan, 5:1.
!reklama!
Drugie spotkanie to pojedynek reprezentacji. Polska pod przewodnictwem Kosińskiego pokonała Francję Wojtka Pawłowskiego 3:1, po golach Roberta Lewandowskiego (dwóch) i Piotra Zielińskiego. Bramkarz Widzewa odpowiedział trafieniem Griezmanna.
Co ciekawe, „Cosanero” podczas rywalizacji miał trzy rzuty karne, ale dwóch z nich nie wykorzystał, bo świetnie w bramce prezentował się Pawłowski.
- „Cosanero” jest bardzo dobry. Oczywiście dzisiaj dał mi fory, no ale i tak wygrał - ocenił na gorąco Wojtek Pawłowski.
Jak zapowiada Michał Franczyk odpowiedzialny za sekcję esportu w Widzewie, kolejne spotkania z esportowcami występującymi w barwach Red Wolves odbędą się w niedalekiej przyszłości.
- Mogę zagwarantować, że będą cykliczne spotkania z esportowcami. Ten projekt jest tworzony dla fanów. Jedno to wyniki sportowe, ale działamy też społecznie. Chcemy otworzyć się na kibiców, dać im szansę zostania częścią widzewskiej społeczności - powiedział Franczyk, koordynator esportu w Widzewie.
Esportowcy będą mogli liczyć nie tylko na wsparcie kibiców, ale także piłkarzy Widzewa.
- To bardzo fajna inicjatywna. Klub ma wielki potencjał, także ten esportowy. Wszystko idzie ku temu, by coraz więcej osób brało udział w tym projekcie. Liczę na to, że Widzew będzie odnosił sukcesy na wielu płaszczyznach - zakończył Wojciech Pawłowski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.