Łódzki Klub Sportowy w poprzedniej rundzie Fortuna Pucharu Polski poradził sobie bez większych problemów ogrywając na wyjeździe znacznie niżej notowanego rywala, jakim była Unia Janikowo. Tym razem piłkarze z al. Unii trafili jednak na znacznie trudniejszego przeciwnika. O ćwierćfinał ŁKS będzie musiał walczyć z aktualnym mistrzem kraju i liderem PKO BP Ekstraklasy, Legią Warszawa. Rycerze Wiosny w tym sezonie pokazali już, że rywal z najwyższej klasy rozgrywkowej im nie straszny, kiedy w sierpniu wyeliminowali w 1/32 finału ekstraklasowy Śląsk Wrocław po rzutach karnych.
!reklama!
Legia Warszawa natomiast już raz w obecnym sezonie w Łodzi gościła. Konkretnie miało to miejsce przy al. Piłsudskiego, gdzie kibice ostrzyli sobie zęby na szlagierowy pojedynek Widzewa ze stołeczną drużyną. Skończyło się na bardzo słabym widowisku i minimalnym zwycięstwie graczy Czesława Michniewicza 1:0.
Podopieczni Wojciecha Stawowego są ostatnio w fatalnej dyspozycji, ale kibice Rycerzy Wiosny mają nadzieję, że ich ulubieńcy w pierwszej połowie lutego będą znów w bardzo dobrej formie tak, jak miało to miejsce na początku sezonu. W pierwszej połowie lutego, bowiem właśnie wtedy do przy al. Unii zawitają legioniści.
Szkoleniowiec ŁKS-u jest przed tym spotkaniem optymistą jednocześnie zdając sobie sprawę, że to nie jego drużyna jest w tym starciu faworytem:
Na pewno Legia jest zespołem utytułowanym, ale statystyki to jedno, a mecz drugie. Faworyt nie zawsze wygrywa w piłce. Będziemy chcieli powalczyć z Legią i sprawić niespodziankę - powiedział po losowaniu trener Wojciech Stawowy.
Komentarze (0)