reklama
reklama

W Łodzi zajmowała się dziećmi, a wolnej chwili tańczyła. Teraz została rolniczką: "Wstaję o 5.40 i doję krowy"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Strefa łodzianek Michał i Ada, uczestnicy 9. edycji programu Rolnik Szuka Żony, przyznali, że przygotowują się do ślubu. Jak przyznała łodzianka, ma ono być w stylu "glamou".
reklama

Narzeczeni gościli ostatnio dziennikarza Pytania na Śniadanie w swoim domu na Podlasiu. Dzięki temu mogliśmy się dowiedzieć, jak Ada czuję się w nowym miejscu, co należy do jej obowiązków oraz jak będzie wyglądał ich ślub. 

Wybrał ją na chybił trafił. Dziś szykują się do ślubu 

Ada to pochodząc z Łodzi 21-latka, która zdecydowała się napisać do jednego z rolników z dziewiątej edycji programu „Rolnik szuka żony". Jej wybór padł na Michała z Podlasia. Jak przyznała, skłoniły ją do tego jego oczy. Rolnik z Podlasia, nie potrafił zdecydować, jakie kandydatki ma wybrać spośród nadesłanych zgłoszeń. Dlatego jeden z listów wybrał na chybił trafił i był to list, właśnie od Ady. Para przypadła sobie do gustu, do tego stopnia, że już w wakacje wezmą ślub. Jak przyznali narzeczeni w rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem, dziennikarzem śniadaniówki, początkowo planowali, że odbędzie się on w stylu wiejskim, a zabawę zorganizują w stodole. Ostatecznie jednak postawili na styl glamour. 

Młodzi przyznali, że wesele odbędzie się na Podlasiu, m.in. ze względów technicznych. Jak się okazuję, większość zaproszonych gości pochodzi ze strony Michała i są to głównie rolnicy, którzy nie mogliby sobie pozwolić na dłuższy wyjazd. Ile osób będzie towarzyszyło młodym tego dnia?

Około 200

 - przyznali.

Adrianna na temat ślubu więcej powiedziała w rozmowie z dziennikarzem dziennika Fakt. Jak przyznała, ma już wybraną suknię ślubną w stylu księżniczki. 

Dość klasyczną, bo w niej czułam się najlepiej, nie ginęłam w niej, a najlepiej podkreślała moją urodę. Suknię wybierałyśmy, z moją mamą i siostrą. Będzie śnieżnobiała, ale w oprawie weselnej pojawią się akcenty w kolorze delikatnego różu i odrobina złota

 - zdradziła i dodała, że będzie miała aż dwa welony - jeden bardzo długi,  do kościoła i krótki na wesele. 

Z Łodzi przeprowadziła się na Podlasie. Jak wygląda jej życie? 

Przygotowania do ślubu nie zwalniają narzeczonych jednak z ich obowiązków. A tych, jak to bywa na gospodarstwie, nie brakuje. Adrianna wyznała, że są oni odpowiedzialni za dojenie krów rano i wieczorem, przez co muszą codziennie wstawać o 5.40 - Nie jest najgorzej - stwierdziła i dodała, że ostatnio doszło jej kolejne zajęcie. 

Przejęłam kwestię zapaleń. Muszę kontrolować, czy jakaś krowa nie ma zapalenia, by w razie czego dać jej zastrzyk i osobno ją wydoić , by jej mleko nie poleciało do zbiornika

 - opowiadała w PnŚ. 

Przypomnijmy, że z Ada w Łodzi pracowała jako niania piątki dzieci. Sama o sobie mówi, że jest osobą energiczną, gotową na nowe wyzwania i doświadczenia. Uwielbia gotować, długie spacery, podróże samochodem, jazdę na rolkach i łyżwach oraz taniec. Sześć lat spędziła w klasie wojskowej jako dowódca szkoły, była też członkiem brygady strzeleckiej i ma ukończony kurs wychowawcy kolonii i animatora dla dzieci. Jak przyznała w programie "Rolnik szuka żony" jej wymarzony facet powinien być szczery, wspierający, wyrozumiały i zabawny. Łodzianka przyznała, że nie toleruje arogancji i nadużywania alkoholu.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama