reklama
reklama

[18+] Bez skrupułów mordowali współlokatorów, sąsiadów, znajomych... Przerażające sprawy z łódzkich wokand sądowych. Tylko dla czytelników o mocnych nerwach!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Karolina Brózda

[18+] Bez skrupułów mordowali współlokatorów, sąsiadów, znajomych... Przerażające sprawy z łódzkich wokand sądowych. Tylko dla czytelników o mocnych nerwach! - Zdjęcie główne

29-letni Bartosz K., który nożem zmasakrował swojego współlokatora i wyjął mu wnętrzności... | foto Karolina Brózda

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź[18+] Rok 2023 obfitował w wiele ciekawych i jednocześnie przerażających wydarzeń dziejących się w naszym mieście. Wrażeń nie brakował szczególnie na łódzkich salach sądowych. Wiele odbywających się tam spraw mogło przyprawić zwykłego śmiertelnika o zawrót głowy.
Reklama lokalna
reklama

[18+] Chyba najbardziej przerażającym był proces "kanibala" z ul. Wojska Polskiego, który rozpoczął się na początku grudnia ub. r. Oskarżonym jest w nim 29-letni Bartosz K., który nożem zmasakrował swojego współlokatora, wyjął mu wnętrzności - które zamierzał zjeść - a na koniec oblał ciało łatwopalną substancją i podpalił.

"Doskoczyłem do niego i zacząłem go dusić"

- Nie wiem, co we mnie wstąpiło. Doskoczyłem do niego i zacząłem go dusić. Później złapałem nóż i rozciąłem mu klatkę piersiową, następnie kilka razem uderzyłemgo nożem w gardło. Próbowałem też wbić nóż w głowę, ale nie dało rady, więc uderzyłem go kilka razy butelką. Najpierw pan Andrzej krzyczał, co ja robię, a potem już nic nie mówił

reklama

- opisy zadanych obrażeń zawarte w protokole z przesłuchania są drastyczne.

35-latek skakał ofierze po klatce piersiowej, wbił jej nóż w nos i przekręcił, a także wyciął fragment jelita...

Zasztyletował sąsiadów, bo za głośno puszczali muzykę

Włosy mogą zjeżyć się na głowie również po wysłuchaniu historii 35-letniego Michała J. z Polesia, który nożem zabił dwójkę sąsiadów, bo za głośno puszczali muzykę i nie dawali mu spać. Mężczyzna wrócił z nocnej zmiany i chciał odpocząć. Gdy mimo kilkukrotnego zwrócenia uwagi w mieszkaniu piętro niżej wciąż było głośno, 35-latek wziął nóż. Najpierw zaatakował znajomą sąsiada, którą kilka razy ugodził ostrym narzędziem w twarz. Później rzucił się też na starszego mężczyznę. Oboje nie mieli szans i wykrwawili się na śmierć...

reklama

Czerwone demony groziły, że go zabiją...

Tragedią skończyło się też spotkanie trójki znajomych ze Zduńskiej Woli, którzy przyjechali na weekend do Łodzi i wynajęli mieszkanie w loftach przy ul. Tymienieckiego. Zażywali tam narkotyki i pili alkohol. Nagle jeden z nich, 35-letni Daniel Ch., zobaczył "brzydkie, czerwone demony", które groziły, że go zabiją, i kazały mu się bronić. Efekt był taki, że 35-latek chwycił za nóż i zasztyletował swoich przyjaciół, po czym uciekł z pokoju. Zarówno mężczyzna, jak i kobieta zmarli na korytarzu budynku z powodu upływu krwi...

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama