Naukowcy zwracają uwagę, że podwajanie liczby chorych następuje mniej więcej co 12 dni. Dotyczy to zarówno liczby zakażeń, liczby osób hospitalizowanych i podłączanych do respiratora, jak i liczby zgonów.
!reklama!
Minister zdrowia przyznał w rozmowie z TVN24, że resort nie ma wszystkiego pod kontrolą. Jak podkreślił, przyrost zachorowań o ponad jedną trzecią z poziomu 3000 do poziomu ponad 4200, było zaskoczeniem. Tak dużej eskalacji z dnia na dzień ja się nie spodziewałem - powiedział szef resortu zdrowia.
Pytany o powód skokowego wzrostu dziennej liczby nowych zakażeń, stwierdził, że "nałożyły się dwa zdarzenia". Pierwsze to nasz powrót do normalności, funkcjonowania w warunkach pracy, pójście dzieci do szkoły. Dodatkowo, jak dodał minister zdrowia "dyscyplina społeczna się obniżyła". - Ruch antymaseczkowy zaczął zmiękczać nasze poczucie odpowiedzialności, wyjaśnił.
W związku z pogarszającą się sytuacją epidemiologiczną w kraju, od dziś, od soboty, 10 października, cała Polska znajduje się w żółtej strefie. Oznacza to więcej obostrzeń i restrykcji m.in. obowiązek zakrywania ust i nosa na zewnątrz.
Źródło: TVN24, Radio Zet
Komentarze (0)