Akcja "Zaszczep się w majówkę". W parku na Zdrowiu w Łodzi zaszczepiło się 800 osób. Spięcie na linii straż miejska - WSRM [zdjęcia]

Frekwencja w mobilnym punkcie szczepień w Łodzi dopisuje

!reklama!

 1 maja akcja cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem. W sobotę w Toruniu zaszczepiono 994 osoby, tysiąc osób skorzystało z możliwości szczepienia we Wrocławiu i w Poznaniu, w Łodzi było to ok. 600 osób, a w Olsztynie 804 chętnych.

 Bardzo duże zainteresowanie szczepieniem jest także w niedzielę. Mimo niesprzyjającej pogody i opadów deszczu - tak jest m.in. we Wrocławiu, Krakowie i Poznaniu - od wczesnych godzin porannych do mobilnych punktów szczepień ustawiają się długie kolejki chętnych.

W Łodzi pierwszego dnia w mobilnym punkcie zaszczepiło się 600 osób, a drugiego dnia do południa 200.

W parku na Zdrowiu w Łodzi rozbudowano mobilny punkt

 Chętni do zaszczepienia otrzymują jednodawkowy preparat firmy Johnson & Johnson.

 W niedzielę minister zdrowia Adam Niedzielski napisał na Twitterze "Majówką w koronawirusa" i udostępnił dane ze statystykami z mobilnego punktu szczepień w Olsztynie.

 Akcja będzie kontynuowana jeszcze w poniedziałek, 3 maja. 

Mandat dla WSRM w Łodzi od Straży Miejskiej? Strażnicy: "WSRM buduje atmosferę nagonki"

"Niestety, nie obyło się bez przykrych dla nas incydentów Nasi pracownicy, którzy dowieźli do punktu część sprzętu i w tym celu musieli wjechać do parku samochodami, znaleźli dziś za szybą dość nieprzyjemną wiadomość od funkcjonariuszy Straż Miejska w Łodzi. Ale nie martwcie się Łodzianie!! Bez względu na to, ile takich mandatów otrzymamy, zostaniemy dla Was w Parku na Zdrowiu, aż zaszczepimy ostatnią osobę w kolejce!!" - czytamy na Facebooku.

Internauci dopytują, czy samochód był oznakowany.

"Koordynator punktu szczepień (oznakowany, umundurowany) usiłował tłumaczyć strażnikom miejskim, dlaczego te samochody stoją w tym miejscu. Niestety, bezskutecznie" - czytamy w komentarzu na Facebooku.

Do sprawy odniosła się również Straż Miejska w Łodzi.

"W związku z nieprawdziwymi i nierzetelnymi informacjami, które zostały umieszczone przez Wojewódzka Stacja Ratownictwa Medycznego w Łodzi, a następnie powielanymi w komentarzach pod ww. wpisem oraz w innych mediach informujemy o faktycznym przebiegu opisywanej przez WSRM sytuacji. W okolicy Mobilnego Punktu Szczepień zlokalizowanego na terenie parku im. J. Piłsudskiego w Łodzi operator Monitoringu Miejskiego ujawnił pojazdy zaparkowane na alejkach parkowych – wyznaczony parking znajduje się w odległości ok. 500m od opisywanego miejsca. Kontrolujący ten rejon patrol Straży Miejskiej w Łodzi potwierdził obserwację operatora monitoringu. Wobec powyższego strażnicy podjęli przewidziane proceduralnie czynności" - czytamy w oświadczeniu Straży Miejskiej w Łodzi.

Straż miejska w Łodzi podkreśla, że pouczyła wyłącznie osoby obsługujące punkt szczepień. Nie było mowy o mandacie karnym. Municypalni zaznaczają, że wjazd autem do parku wymaga odpowiedniego zezwolenia. 

"Co zaskakuje, ale też w pewnym sensie szokuje, instytucja (WSRM), której pracownicy na co dzień spotykają się z niezrozumieniem i niejednokrotnie z agresją osób, co do których podejmują przewidziane proceduralnie czynności, ta sama instytucja zarówno swoim wpisem, jak i późniejszymi komentarzami buduje atmosferę nagonki oraz nakręca spiralę negatywnych emocji, komentarzy oraz niesprawiedliwych ocen wobec funkcjonariuszy SM, którzy wykonywali swoje obowiązki zgodnie z literą prawa. Co więcej, mimo faktu, że to organizator nie zadbał o zapewnienie swoim pracownikom stosownych zezwoleń na wjazd do parku, a także mimo tego, że strażnicy rozumiejąc wyjątkowość sytuacji i istotę realizowanego projektu zastosowali pouczenia, to wedle treści wpisu WSRM, to SM w Łodzi jest winna tej sytuacji" - czytamy dalej w oświadczeniu.

Poniżej pełna treść wpisu strażników na Facebooku.