Sprzeciw wobec wystąpienia właściwie zaczął się już 14 marca listem otwartym do rektora Uniwersytetu Łódzkiego, w którym ponad stu sygnatariuszy, nierzadko anonimowych, apelowało o odwołanie wykładu lub zmianę jego formy na debatę. Kulminacja nastąpiła 20 marca – w dniu wystąpienia prof. Petera Singera na Wydziale Nauk o Wychowaniu.
Na filmie udostępnionym w sieci przez Młodzież Wszechpolską z okręgu łódzkiego możemy zobaczyć transparenty antyaborcyjne, a także nasłuchiwać skandujących jedno słowo, raz za razem: „Hańba!”. Przeciwko czemu sprzeciwiali się goście Wykładu Rektorskiego na Uniwersytecie Łódzkim? Jak protest komentuje łódzka uczelnia?
Przerwany wykład na Uniwersytecie Łódzkim
„Practical Ethics Now: How should we live, and die, in today's world” (ang. „Etyka praktyczna teraz. Jak powinniśmy żyć i umierać w dzisiejszym świecie?”) – tak brzmiał tytuł XXXII Wykładu Rektorskiego na Uniwersytecie Łódzkim, wygłoszonego 20 marca 2025 r. przez prof. Petera Singera, australijskiego filozofa. Poruszył m.in. temat etyki praktycznej w rozważaniach społecznych; najpierw mówił o prawach zwierząt, później o obowiązkach względem potrzebujących, na końcu zaś o prawie do eutanazji.„Nie dla lewackiej propagandy na uczelniach wyższych, tak dla obrony życia i godności ludzkiej” – apelowała w mediach społecznościowych łódzka Młodzież Wszechpolska i podzieliła się filmem protestujących z 20 marca 2025 r.
Swój sprzeciw grupa wyraziła już 14 marca 2025 r. w liście otwartym, kierowanym do rektora Uniwersytetu Łódzkiego, dr. hab. Rafała Matery. W nim proponowali odwołanie wykładu bądź zmianę jej na formę debaty.
Argumentują to tym, że poglądy prof. Petera Singera wykraczają poza granice akademickiej debaty – wśród przykładów podają m.in. na stanowisko badacza w kwestii aborcji i poparcie dla legalizacji eutanazji noworodków do 28. dnia życia.
Podkreślili również, że akademicka swoboda dyskusji nie powinna obejmować promocji takich stanowisk, które w ich opinii godzą w podstawowe wartości etyczne i prawa człowieka.
Jako przedstawiciele społeczności akademickiej uważamy, iż mamy pełne prawo nie zgadzać się, aby przestrzeń akademicka była przestrzenią na promowanie tego typu postaw i poglądów. Przede wszystkim nie zgadzamy się również na zawłaszczanie debaty i przedstawianie prof. Singera jako autorytet w kwestiach etyki i filozofii. A za takowe uznajemy zaproponowanie mu poprowadzenie wykładu rektorskiego. Oczywiście nie wyrażamy zdania, że Szanowny Pan Rektor powinien mieć zdanie zbieżne z naszym. Różnice poglądów są rzeczą naturalną i w dyskursie akademickim pożądaną, lecz nie może być mowy na promowanie poglądów jawnie stojących w sprzeczności z prawami człowieka, a także wzbudzających tak ogromne wątpliwości pod kątem etycznym i nieprzystających do powagi instytucji, jaką jest Uniwersytet Łódzki
– czytamy w internetowej petycji. – To jest list w formie petycji elektronicznej i bardzo wiele tych osób, które go podpisywały, widnieje tam tylko z imienia – mówi dr hab. Katarzyna de Lazari-Radek z UŁ.
– Wiemy, że ta petycja była kolportowana internetowo, więc mieli do niej dostęp wszyscy. (...) Na tego typu petycje, które są anonimowe i nieskierowane bezpośrednio do władz uczelni, władze nie odpowiadają
– dodaje.
Kim jest prof. Peter Singer?
W odniesieniu do tego wykładu można odnaleźć zupełnie dwa bieguny, na których przedstawia się postać i twórczość australijskiego filozofa i etyka.
Peter Singer przez 25 lat był profesorem bioetyki na Uniwersytecie Princeton. Międzynarodową rozpoznawalność zdobył dzięki książce „Wyzwolenie zwierząt” (1975), która zapoczątkowała współczesny ruch na rzecz praw zwierząt. Jest również jednym z czołowych myślicieli w dziedzinie efektywnego altruizmu. W 2021 roku otrzymał Nagrodę Berggruen o wartości 1 miliona dolarów za swoje osiągnięcia filozoficzne, którą zdecydował się przekazać w całości na cele charytatywne
– czytamy w zapowiedzi wykładu na stronie Uniwersytetu Łódzkiego.
„Kim jest Peter Singer? Jakie ideologie za nim stoją?” – pytają i dalej przedstawiają ich odbiór prof. Petera Singera w poście osoby z łódzkiej Młodzieży Wszechpolskiej:
Australijski profesor stawia prawa zwierząt ponad godność człowieka. Singer porównuje cierpienie zwierząt do cierpienia ludzi i uważa, że traktowanie zwierząt jako źródła pożywienia czy eksperymentów jest moralnie naganne. W wywiadzie dla niemieckiego magazynu Der Spiegel z 2001 roku Singer stwierdził, że kontakty seksualne między ludźmi a zwierzętami mogą być akceptowalne, o ile nie powodują cierpienia zwierzęcia.
„Gratuluję zrobienia trzody”
Pod postem zarówno na Facebooku, jak i portalu X można znaleźć liczne głosy poparcia, ale i sprzeciwu wobec postawy protestujących, choć nie każdy z nich sprzyja kulturze słowa.
Dlaczego zapraszacie na uniwersytet zoofila? Mało to jest autorytetów, których młodzi ludzie by chętnie posłuchali?
– napisał w stronę łódzkiej uczelni jeden z oburzonych komentujących.
Podobnych głosów nie brakowało; wśród nich znalazły się też słowa pochwały dla protestujących.
Brawo, brawo i jeszcze raz brawo. Jeszcze jest porządna młodzież w tym kraju. Szacunek Panowie
– napisał na platformie X pan Mateusz.
Dla jeszcze innych, sam post i protest był przyczynkiem do rozpoczęcia dyskusji:
Zwierzęta czują i Peter Albert David Singer w tej kwestii ma rację. Ochrona praw zwierząt to jedno, ale etyka utylitaryzmu i poglądy bioetyczne jakie promuje, w tym aborcję i eutanazję w żaden sposób nie identyfikują się z cywilizacją życia
– dzieli się pani Magdalena.
Nie brakuje też negatywnych opinii na temat tej akcji i zakłócania uniwersyteckiego wydarzenia.
Gratuluję zrobienia trzody. Ciekawe, co byście pisali, gdyby lewicowa młodzież w taki sposób zakłóciła wykład jakiegoś księdza albo bliskiego wam autora. Pewnie byłoby jedno wielkie oburzenie…
– komentuje protest na portalu X pan Jakub.
Singer to gościu ciekawostka, nikt wpływowy. Frekwencja na spotkaniu jak widzę była malutka. Nie wiem po co przerywać takie spotkania, marnowanie czasu
– wskazuje z kolei inny internauta.
Kilkunastu protestuje, reszta się śmieje. Wstyd.
– krótko komentuje na portalu X pani Alina.
Prof. Katarzyna de Lazari-Radek: „Tego typu spory są potrzebne”
O stanowisko w sprawie zapytaliśmy także Uniwersytet Łódzki, organizatora wykładu z prof. Peterem Singerem. Na liczne pytania odpowiedziała nam prorektorka Uniwersytetu Łódzkiego ds. umiędzynarodowienia nauki i kształcenia, dr hab. Katarzyna de Lazari-Radek z Katedry Etyki. Władze uczelni nie wiedzą, czy każdy z protestujących był studentem uczelni. Chcą przede wszystkim zaakcentować pokojowy charakter tego protestu, rozpoczętego tuż przed końcem wystąpienia prof. Singera:
– Chciałabym podkreślić, że ten protest był spokojny i zaczął się w końcowych minutach wykładu. Namawialiśmy osoby, które zakłóciły przebieg wydarzenia do tego, by zostały i pozwoliły skończyć profesorowi wykład, a następnie by wzięły udział w dyskusji. Nie skorzystały jednak z tej możliwości – opuściły salę, rezygnując z dialogu.
– mówi prof. Katarzyna de Lazari-Radek. I dodaje:
– Jedyny taki żal po naszej stronie to jest to, że nie chcieli wziąć udziału w dyskusji czy zadawać rzeczowych pytań, tylko formę protestu wyrazili za pomocą krzyku. Z drugiej strony protestować jest rzeczą ludzką i Uniwersytet tutaj stoi na stanowisku, że lepiej prowadzić między sobą naturalny dialog. (...) Tak długo, jak osoby protestujące są spokojne, nie używają siły, protest jest naturalną formą wyrażenia swojego zdania, więc uczelnia nie zamierza tutaj nikogo pytać ani sprawdzać. Nie przewidujemy za to żadnych konsekwencji. Uniwersytet Łódzki nie unika ważnych tematów społecznych i etycznych. Jesteśmy otwarci na różne punkty widzenia – warunkiem pozostaje wzajemny szacunek i gotowość do rzeczowego dialogu.
Zapytaliśmy też o reakcję samego autora wystąpienia.
– Powiedziałabym, że prof. Singer przyzwyczajony jest do form protestu, które nie zawsze są i były pokojowe. Doznał też w swoim życiu fizycznej napaści. Tutaj był spokojny i oczekiwał dalszych pytań czy możliwości dyskusji
– opowiada dalej prof. Katarzyna de Lazari-Radek. Mówi też o zarzutach kierowanych w stronę australijskiego badacza.
– To są przede wszystkim zdania wyrwane z kontekstu. Mają brzmieć w sposób pobudzający czytających do emocji. Nie jest to wykładnia filozoficzna. Profesor Singer zajmuje się przede wszystkim prawami zwierząt czy obowiązkami względem ubogich oraz potrzebujących, to są dwa jego główne tematy. Natomiast to, co jest często podkreślane, wynika z jego pobocznych tekstów, które muszą być interpretowane w całości, nie w wyrwanym zdaniu. Powiedziałabym, że to działanie typowe – niewysłuchanie czy niewzięcie udziału w dyskusji, a zaognianie sytuacji poprzez wybór zdania wyrwanego z kontekstu.
Przedstawicielka uczelni podkreśla, że to właśnie uniwersytet ma być miejscem szerokiej dyskusji i wymiany poglądów.
– Tego typu spory są też potrzebne. Warto byłoby, żeby akademia była takim miejscem, które zezwala na szeroką dyskusję, dotyczącą często zagadnień nas dotykających, bolących, wywołujących emocje. W tym nie ma nic złego. Całe dobro chyba polega na tym właśnie, żebyśmy wymieniali się poglądami i ze sobą dyskutowali.
– mówi. I dodatkowo zaznacza również to, że, niezależnie od przekonań, Uniwersytet Łódzki zaprasza w swoje progi różnorakich gości, mając na względzie ich naukowy dorobek.
– Warto podkreślić, że Uniwersytet daje możliwość wypowiedzenia się naprawdę różnym osobom, ale zawsze jednak są to osoby z poważnym rysem naukowym. Prof. Singer przez 25 lat pracował na Princeton University, czyli w zasadzie jednym z najlepszych uniwersytetów na świecie. Nie dla wszystkich może to być autorytet, ale dla uniwersytetu, który zaprasza gościa, z całą pewnością jest. Niezależnie od poglądów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.