reklama
reklama

Czy celowo rozjechał samochodem znajomego? Koszmarne zdarzenie na Górnej [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Czy celowo rozjechał samochodem znajomego? Koszmarne zdarzenie na Górnej [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
6
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźPrzedłuża się proces odwoławczy Tomasza W., który jest oskarżony o przygniecenie samochodem do drzewa i przejechanie Michała K. Rozprawa zaplanowana na poniedziałek (14 kwietnia) przebiegła pod znakiem pytań oskarżonego i jego obrońców skierowanych do biegłych.
reklama

W pierwszej instacji skazany na 25 lat

W pierwszej instancji Tomasz W. został skazany na 25 lat więzienia. Od wyroku odwołali się zarówno obrońca, jak i prokurator (który żądał dożywotniego pozbawienia wolności).

Do wstrząsającego zdarzenia, o spowodowanie którego jest oskarżony Tomasz W., doszło 1 kwietnia 2017 roku na ul. Przestrzennej w Łodzi. Prokuratura ustaliła, że tego dnia przyjechał on do Michała K. Razem z nim byli Robert W. i Dominik S. Tomasz W. miał rzucić się na Michała K. z pięściami, wkrótce dołączyli do niego koledzy. Napadnięty zdołał się wyrwać i uciec.

Czy celowo potrącił Michała K.?

Według śledczych, Tomasz W. ruszył za nim w pościg samochodem. Gdy go dogonił, miał zjechać na pobocze i przygwoździć mężczyznę autem do drzewa. Oskarżenie twierdzi, że następnie cofnął auto i przejechał po ofierze. Przyczyną napaści miał być odwet za to, że Michał K. brał udział w wywiezieniu towarów ze sklepu prowadzonego przez Tomasza W.

reklama

Sprawa znajomych Tomasza W., którzy towarzyszyli mu feralnego dnia, została wyłączona do odrębnego postępowania.

170 pytań do biegłych

W poniedziałek (14 kwietnia) wyjaśnienia ponownie składały dwie biegłe z zakresu medycyny sądowej. Trzeciego biegłego, który razem z nimi sporządził opinię na temat prawdopodobnego przebiegu zdarzenia, nie było na sali sądowej. Z tego powodu obrońcy oskarżonego złożyli wniosek o odroczenie rozprawy - ich zdaniem zeznania biegłych będą niekompletne. Wniosek został odrzucony. Przewodniczący składu orzekającego, sędzia Krzysztof Eichstaedt uznał, że nie ma przeszkód do przesłuchania nieobecnego biegłego na kolejnym terminie.

Przystąpiono do zadawania pytań, które do biegłych miał oskarżony i jego obrońcy. Łącznie było ich 170. Dotyczyły m.in. położenia ciała na miejscu zdarzenia, obrażeń, jakich doznał poszkodowany i pozostawionych śladów. Biegłe odpowiadały podkreślając, że nie były bezpośrednimi świadkami zdarzenia i mogą jedynie przedstawić, jak mogło ono przebiegać.

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo