Czynsze w miejskich kamienicach w Łodzi wyższe o 250%
Przypomnijmy, że do radnego Tomasza Anielaka zgłosiła się córka kobiety, która mieszka w zasobach miejskich. Emerytka wcześniej płaciła 369 zł czynszu, a teraz 905 zł. Radnego bardzo zdziwił 250-procentowy wzrost. Dlatego napisał interpelację.Joanna Skrzydlewska, wiceprezydent Łodzi, wyjaśniła w odpowiedzi, że wzrost dotyczy 2 tys. 228 osób, które potraciły ulgi, bo przeprowadziły w kamienicach samowole budowlane (łazienka, WC, instalacja gazowa).
"Zapis został wprowadzony, gdyż część lokatorów miejskich kamienic przeprowadzała remonty w wynajętych mieszkaniach bez wiedzy administracji, bez nadzoru inspektorów budowlanych, a nawet wbrew sztuce budowlanej. To mogło stwarzać niebezpieczeństwo dla nich i ich sąsiadów" - wyjaśniła Joanna Skrzydlewska w odpowiedzi na interpelację radnego.
Tomasz Anielak twierdzi, że rzeczywistość wygląda inaczej.
- Mam już zgodę na reprezentowanie tej pani. Napisałem w tej sprawie kolejną interpelację. Sprawdza dotyczy toalety, na którą kobieta miała zgodę administracji już w 1995 roku. Widziałem dokumenty - wyjaśnia radny miejski.
Radny Tomasz Anielak z Łodzi: Miasto nie ma kontroli nad lokalami
Radny obawia się, że podobnych sytuacji może być więcej.
- Dobrze wiemy, że w Łodzi sytuacja wygląda fatalnie i wiele lokali nie ma toalet. Miasto zamiast się cieszyć, że ktoś inwestuje w mieszkanie, karze ludzi za podniesienie standardu miejskich mieszkań. Przecież te toalety zostaną. Nikt po ewentualnej przeprowadzce ich nie zabierze ze sobą - dodaje Tomasz Anielak.
- Uczciwie byłoby podpisać umowy z takimi lokatorami, którzy na własny koszt chcą wybudować łazienki. Ustalić z nimi, przez jaki czas mogą liczyć na ulgi - uważa radny.
Temat zapewne będzie kontynuowany podczas najbliższego posiedzenia Komisji Gospodarki Mieszkaniowej i Komunalnej, na które ma przyjść córka emerytki. Kobieta opłaty traktuje honorowo. Utrzymuje się z niewielkiej emerytury. Po opłaceniu czynszu i wykupieniu leków na życie już niewiele zostaje.
- Pytanie, ile jest takich przypadków jak ten. Miasto mówi o samowoli, a okazuje się, że ktoś miał jednak zgodę administracji - zastanawia się Tomasz Anielak.
Sprawę będziemy monitorować.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.