Zabawiali się, demolując auto
Wszystko wydarzyło się podczas juwenaliowej imprezy na kampusie Politechniki Łódzkiej. Pijani uczestnicy zabawy skakali po dachu toyoty, przewrócili ją na bok, zbili szybę i zniszczyli kierunkowskaz i porysowali karoserię. Pojazd został splądrowany, a cała scena wyglądała jak wyjęta z filmu grozy.Co najbardziej szokujące - nikt nie zareagował. Świadkowie tylko kręcili filmy i robili sobie zdjęcia na dachu zniszczonego auta. Ani ochrona, ani uczestnicy nie podjęli żadnej interwencji.
Cenny środek lokomocji
Zdemolowana toyota należała do 20-letniej studentki pierwszego roku budownictwa na PŁ. Dziewczyna mieszka w akademiku, toyotą nie tylko poruszała sie po Łodzi, ale przede wszystkim jeździła do oddalonego o setki kilometrów domu. O dewastacji dowiedziała się dopiero rano. Wówczas zamieściła w intrenecie apel z prośbą o udostępnienie nagrań i zdjęć z zajścia. Otrzymała dziesiątki dowodów.- Ustalenie wszystkich sprawców to tylko kwestia czasu. Dokładnie analizujemy nagrania i zdjęcia. Zidentyfikowaliśmy już trzy osoby, a następne z pewnością wkrótce zostaną wezwane na komisariat - mówi asp. Kamila Sowińska z KMP w Łodzi.
Policja zabezpieczyła monitoring i prowadzi intensywne działania w celu zidentyfikowania pozostałych uczestników zdarzenia. Wstępnie oszacowano straty na około 10 tysięcy złotych. Sprawcom grozi do 5 lat więzienia.
Komentarze (0)